Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mało chętnych do pracy

Mało chętnych do robót publicznych. Każdego roku Powiatowy Urząd Pracy ma około 50 tego typu ofert. Jednak większość osób kierowanych do najprostszych prac nie jest nimi zainteresowana. Podobnie jest z samorządami.  
Mało chętnych do pracy

Tegoroczny nabór dopiero ruszy. Roboty publiczne takie jak np. grabienie liści czy malowanie elementów infrastruktury drogowej to najprostsze prace, na które kierowani są bezrobotni długo pozostający bez zajęcia i z najniższym wykształceniem. Często też bez kwalifikacji. Jednak najczęściej, co potwierdzają ostatnie lata, także bez chęci do podjęcia pracy. – Bardzo często osoby kierowane na takie roboty odmawiają podjęcia pracy – mówi Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu.

Potwierdza to Piotr Kościelny. Wiceprezydent Kalisza na ostatniej Powiatowej Radzie Zatrudnienia mówił, że ostatnie poszukiwania pracowników na roboty publiczne dla Zarządu Dróg Miejskich spełzły na niczym. – Zgłosiło się 40 osób. Zaledwie kilku się nadawało. Potem okazało się, że one też nie są zainteresowane taką formą zatrudnienia - mówił.

Drugą kwestią jest fakt, że coraz rzadziej samorządy, które najczęściej korzystały z tej formy zatrudnienia pracowników, są nią zainteresowane. Pół roku pracy osoby zatrudnionej w ramach robót publicznych opłaca PUP. Kolejne trzy miesiące to już zobowiązanie usługobiorcy. Dlatego samorządy chętniej korzystają z wolnych naborów organizowanych samodzielnie.

Osoba zatrudniona w ramach robót publicznych może liczyć na najniższą krajową. 

AW, zdjęcie arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 18°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama