Ubiegły weekend był radosny dla kaliszan. Dobry humor dopisywał im po ograniu za trzy punkty wicelidera rozgrywek, Lechii Tomaszów Mazowiecki. Na przestrzeni kilku dni doświadczyli jednak huśtawki nastrojów. Wszystko przez środowy występ w Częstochowie. Pod Jasną Górą byli tylko tłem dla drużyny Norwida, przegrywając szybko w trzech partiach. Tym samym ich szanse na grę w fazie play-off są już tylko matematyczne.
Z walki o poprawienie zajmowanej obecnie ósmej lokaty kaliszanie nie rezygnują. Tym bardziej, że zależy im na rychłej rehabilitacji za ostatnie niepowodzenie. Na zwycięską ścieżkę chcą wrócić już w najbliższą sobotę, choć łatwo nie będzie, bo podejmą bardzo mocną ekipę ze Spały. Młodzieżowi reprezentanci Polski całkiem nieźle radzą sobie na drugoligowych parkietach. Od wielu kolejek plasują się na czwartej lokacie. – To młody zespół, któremu nie można na wiele pozwolić, bo może się to źle skończyć. Jeśli od początku zagramy swoją siatkówkę to wtedy jest szansa na dobry wynik – mówi drugi trener MKS-u, Andrzej Płócienniczak.
Mecz zapowiada się ciekawie, a atutem kaliszan zapewne będzie obiekt przy ulicy Łódzkiej. Początek sobotniej potyczki o godzinie 18:00. Wstęp jest wolny.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze