Była lekkoatletka Calisii to pięciokrotna medalistka mistrzostw Polski i szósta zawodniczka mistrzostw Europy juniorów. Te sukcesy Anna Małecka odnosiła jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Kasprzak, ponad 10 lat temu. Teraz wraca do sportowej rywalizacji i czyni to w wielkim stylu. W miniony weekend w Środzie Wlkp. została halową mistrzynią Wielkopolski seniorek w pchnięciu kulą. W pierwszym swoim starcie po dłuższej przerwie znacznie poprawiła rekord życiowy. Wynosi on aktualnie 13,50 m, co jest drugim wynikiem w historii kaliskiej lekkoatletyki, biorąc pod uwagę osiągnięcia kulomiotek. – W tym sezonie chcemy wystartować parę razy w koronnej dyscyplinie Ani, czyli w rzucie dyskiem – mówi trener zawodniczki, a prywatnie jej mąż, Marcin Małecki.
W średzkiej imprezie jeszcze dwóch jego podopiecznych stanęło na podium. Na najwyższy stopień wskoczył Łukasz Jędrusiak, który debiutował w kategorii seniorów. Zawodnik UKS 12 pchnął kulę (7,26 kg) na odległość 13,49 m, co jest jego nową „życiówką”. – Łukasz od tego sezonu przeszedł do kategorii młodzieżowców, dlatego też bardzo cieszy wygrana w kategorii seniorów. To pierwszy start po kontuzji, z którą borykał się od sierpnia. Dopiero od niedawna wznowiliśmy treningi budując formę na sezon letni – informuje trener Małecki. Po srebrny medal sięgnął natomiast Piotr Goździewicz, który rywalizował w kategorii młodzików. Kulę ważącą 5 kg uczeń Gimnazjum nr 9 w Kaliszu posłał na 11,90 m, przegrywając jedynie ze zdecydowanym faworytem do złota, medalistą ostatnich mistrzostw Polski młodzików. – Piotr tej zimy zmienił technikę pchnięcia kulą z doślizgu na obrót. Plan był taki, by w pierwszym pchnięciu zaliczyć próbę, która da medal, a potem ryzykować dalsze pchnięcia nową techniką. Szkoda pchnięcia z czwartej kolejki, bo kula poszybowała na 14 metr, lecz Piotr nie ustał tej próby. To byłby jego nowy rekord życiowy – relacjonuje szkoleniowiec UKS 12.
Udany debiut w zawodach rangi mistrzowskiej zanotowały Anna Smolarek i Aleksandra Kuczyńska. Po zaledwie dwóch miesiącach trenowania kaliszanki zajęły odpowiednio 4. i 5. miejsce, co, jak podkreśla trener Małecki, jest bardzo dobrym wynikiem. – Niewiele brakowało, by jedna z nich wróciła z medalem – twierdzi opiekun miotaczek.
W kategorii juniorów młodszych o medale rywalizowali Krzysztof Smolarek i Piotr Secler, zajmując kolejno piątą i szóstą lokatę. W gronie młodzików nieźle spisał się Błażej Wypych, który był siódmy. Wszyscy zawodnicy poprawili swoje rekordy życiowe.
– Cieszą medale i dobre miejsca naszych miotaczy, tym bardziej, że sezon halowy w tym roku traktujemy zupełnie treningowo. Dodatkowo zawodnicy i zawodniczki są w ciężkim treningu siłowym, przez co nie mają obecnie szybkości oraz techniki. Warunki pogodowe sprawiają, że nie da się rzucać na dworze – podsumował trener UKS 12 Kalisz, Marcin Małecki.
Michał Sobczak, fot. Marcin Małecki
Napisz komentarz
Komentarze