Kaliszanie nie składają broni i wciąż mają nadzieję, że fazę zasadniczą zakończą w czołowej czwórce. Będą musieli sporo się jednak natrudzić, by te zamierzenia wcielić w życie. Na razie ich sytuacja jest mało przystępna, bo zajmują siódme miejsce z dorobkiem 19 punktów. Do miejsc gwarantujących play-off’y tracą osiem oczek. Ale wygrali trzy ostatnie mecze, co pozwala wierzyć, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. – W przerwie zawodnicy sumiennie trenowali i obserwując ich pracę jestem pełen optymizmu – wyjawia nam drugi trener drużyny, Andrzej Płócienniczak.
Więcej wiary w lepsze czasy z pewnością mogłaby wlać punktowa zdobycz w sobotnim meczu w Rząśni. Czarni są w końcu liderem rozgrywek, a nic tak nie cieszy, jak utarcie nosa zespołowi, który od kilku sezonów ma pierwszoligowe aspiracje. I dlatego właśnie w myśl hasła „bij lidera!” kaliszanie udadzą się na pierwszy tegoroczny mecz o stawkę. – Znamy ten zespół bardzo dobrze, jest mocny i solidny. Ale na pewno można z nim nawiązać walkę o korzystny wynik. Jestem przekonany, że to zrobimy. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra i trzeba ją teraz przełożyć na mecz – przyznaje trener Płócienniczak.
Styczeń jest dla kaliszan bardzo ważny. Od soboty czeka ich bowiem seria czterech potyczek z zespołami, które plasują się w czołowej czwórce drugiej ligi. Od ich rezultatów będzie zależeć, czy MKS włączy się jeszcze do walki o fazę play-off. – Jesteśmy przygotowani na trudne spotkania. Wiemy, o co gramy. Zrobimy wszystko, żeby zrewanżować się ligowej czołówce za porażki w pierwszej rundzie. Mam nadzieję, że sprawimy jeszcze naszym kibicom wiele radości – odpowiada Andrzej Płócienniczak.
Sobotni pojedynek w Rząśni rozpocznie się o godzinie 18:00.
Michał Sobczak
Powalczą z Czarnymi. Lider na otwarcie roku
Do ligowych zmagań po świąteczno-noworocznej przerwie wracają siatkarze MKS-u Kalisz. I od razu czeka ich niezwykle trudne wyzwanie. W sobotę zmierzą się bowiem na wyjeździe z liderem grupy 3 drugiej ligi, Czarnymi Rząśnia. – Jestem przekonany, że powalczymy o jak najlepszy wynik – z optymizmem mówi drugi trener Andrzej Płócienniczak.
- 08.01.2016 19:44

Napisz komentarz
Komentarze