Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Seniorskie szlify pływaków KKS-u. „Życiówki” w Lublinie FOTO

Sześcioro pływaków Kaliskiego Klubu Sportowego uczestniczyło w grudniu w Zimowych Mistrzostwach Polski Seniorów i Młodzieżowców. Na pływalni w Lublinie kaliszanie zanotowali obiecujące starty. Szczególnie Bartosz Piszczorowicz, który z powodzeniem rywalizował z bardziej doświadczonymi zawodnikami.
Seniorskie szlify pływaków KKS-u. „Życiówki” w Lublinie FOTO

Zmagania najlepszych w kraju seniorów były dla podopiecznych Dominika Grudzińskiego docelową imprezą w roku 2015. I potwierdziły, że wiele miesięcy żmudnej i skrupulatnej pracy nie poszło na marne. Czasy, jakie kaliszanie uzyskali na krótkim basenie w Lublinie, odzwierciedlają progres poczyniony przez nich na przestrzeni ostatniego roku. W klasyfikacji klubowej, w której uwzględniono ponad 100 ekip, zajęli 43. miejsce, co należy docenić, zważywszy na fakt, że wciąż są jeszcze juniorami. – Cieszymy się z tego ogromnie, ale jednocześnie nie popadamy w samozachwyt, zachowujemy zimną głowę i pracujemy dalej – przekonuje szkoleniowiec.

Najlepiej spośród sześcioro reprezentantów kaliskiego klubu zaprezentował się Bartosz Piszczorowicz. Tegoroczny złoty medalista na 100 i srebrny na 200 metrów stylem dowolnym mistrzostw Polski juniorów udowodnił, że plasuje się nie tylko w krajowej i europejskiej czołówce juniorskiej, ale też depcze po piętach sporo starszym i dużo bardziej doświadczonym zawodnikom. W finale A na 100 m stylem dowolnym zmierzył się z tak utytułowanymi pływakami jak Konrad Czerniak, Kacper Majchrzak czy Sebastian Szczepański. – Bartek był dużo młodszy od swoich rywali, a mimo to „nie wymiękł”. Popłynął rewelacyjnie, zajmując ostatecznie 8. miejsce i uzyskując czas 49.15. W ciągu dwóch dni poprawił swój rekord na tym dystansie o 1,5 s, a biorąc pod uwagę fakt, iż 49.15 to aktualnie szósty wynik w Europie wśród 16-17-latków, satysfakcja jest naprawdę duża – mówi z zadowoleniem trener Dominik Grudziński. W pierwszej dziesiątce jego podopieczny uplasował się też na 200 m stylem dowolnym. W tej konkurencji uzyskał czas 1.48.51, gorszy od minimum na mistrzostwa Europy seniorów zaledwie o nieco ponad dwie sekundy.

– To były dla mnie najlepsze zawody w tym sezonie. Popłynąłem tak jak zamierzałem, a nawet lepiej. W obu finałach byłem najmłodszym zawodnikiem wśród krajowej czołówki, ale cieszą przede wszystkim dobre czasy. Na 200 m stylem dowolnym, przeliczając wynik z krótkiego na długi basen, można powiedzieć, że zrobiłem minimum na Mistrzostwa Europy Juniorów – podkreśla Bartosz Piszczorowicz. – To, co Bartek pokazał w Lublinie, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Jego starty odbiły się naprawdę szerokim echem, odebraliśmy mnóstwo gratulacji, wszyscy podchodzili i pytali, kim jest ten 16-latek. Oby nam za szybko nie wyfrunął z miasta, musimy go dobrze pilnować – dodaje z uśmiechem, ale i satysfakcją trener Grudziński.

Zadowolony ze swoich startów mógł być również Michał Mikołajczyk. 57.95, jakie uzyskał na 100 m stylem zmiennym, było nie tylko rekordem życiowym, lepszym od poprzedniego o 1,5 sekundy, ale też dało mu miejsce w pierwszej piątce w kraju w swojej kategorii wiekowej. Mikołajczyk poprawił też czasy na 100 i 50 m stylem klasycznym, gdzie otarł się o półfinał. Spore postępy poczynił ponadto Marco Cecere. Zawodnik, który przeszedł do KKS-u z Warty Poznań, w ciągu kilku miesięcy o prawie pięć sekund poprawił swoją „życiówkę” na 200 m stylem grzbietowym. Utalentowany pływak bił też swoje rekordy na 50 i 100 m „grzbietem”. Nieco słabiej, choć także w okolicy rekordów życiowych, popłynął Bartłomiej Kubiak.

W rywalizacji najlepszych w kraju seniorek na solidnym poziomie popłynęła Zuzanna Kit, choć – jak sama podkreśla – wyniki mogły być lepsze. Wprawdzie wystartowała w finale na 50 m stylem klasycznym, ale czas, jaki osiągnęła, był nieco gorszy od rekordu życiowego. Trochę zabrakło też, by dostać się do finałowej dziesiątki na 100 metrów „klasykiem”. – Mam pełną świadomość, że nie był to mój najlepszy występ. Wydawało mi się, że jestem przygotowana lepiej, tak więc oczekiwania wobec siebie też miałam większe. Nie ukrywam, że po cichu liczyłam na medal. Ale cóż, wyszło, jak wyszło. Popłynęłam, na ile mogłam, w okolicy własnych „życiówek”, ale nawet gdybym je poprawiła to i tak raczej nie sprostałabym bardzo mocnej w tym roku konkurencji – podsumowuje swoje starty Zuzanna Kit, tegoroczna podwójna złota medalistka Letnich Mistrzostw Polski Juniorów. – Uważam, że starty Zuzanny nie były najgorsze. Popłynęła na swoim poziomie. Bardzo ją chwalę przede wszystkim za to, że podeszła do walki bardzo ambitnie, płynęła agresywnie, nie bała się podjąć wyzwania. Zuza to wybitny talent i jestem przekonany, że jeszcze nie raz to udowodni. Będziemy nad tym pracować – przekonuje trener Grudziński.      

W Lublinie wystartowała również młodsza siostra Zuzy, Natalia Kit, która poprawiła rekordy życiowe w dwóch spośród czterech startów – na 50 m stylem motylkowym (29.44) i 100 m stylem zmiennym (1.08.85). Dodajmy, że bohaterką mistrzostw była Alicja Tchórz. Kaliszanka, trenująca w Juvenii Wrocław, zdobyła siedem złotych i dwa srebrne medale. Tym samym może poszczycić się niebywałym osiągnięciem. Na podium krajowego czempionatu stawała już bowiem aż 99 razy.

Tymczasem pływacy Kaliskiego Klubu Sportowego rozpoczęli już przygotowania do kolejnych ważnych startów. W marcu czekają ich Mistrzostwa Polski Juniorów, natomiast w maju Mistrzostwa Polski Seniorów i Młodzieżowców, na których będzie można uzyskać kwalifikacje do Mistrzostw Europy Juniorów na Węgrzech.

Michał Sobczak, fot. Izabela Piszczorowicz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama