Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kuehn-Jarek: Chcę pomóc drużynie na boisku i mentalnie

Po półtorarocznej przerwie Marta Kuehn-Jarek wznowiła siatkarską karierę, by wspomóc drużynę MKS-u w walce o czołową czwórkę drugiej ligi. Doświadczona libero nadrabia treningowe zaległości i liczy, że wraz z koleżankami zrealizuje postawiony cel. – Stworzył się bardzo fajny zespół, który ma spore możliwości – przekonuje.
Kuehn-Jarek: Chcę pomóc drużynie na boisku i mentalnie

Jedna z najlepszych w kraju libero zastąpiła w składzie kaliskiego beniaminka Annę Głowiak, która z powodów osobistych musiała zrezygnować z gry. I choć, jak sama podkreśla, nie jest jeszcze w najwyższej dyspozycji, to z tygodnia na tydzień jej forma powinna rosnąć i wydatnie przekładać się na wzmocnienie przyjęcia i obrony. – Miesiąc przygotowań po półtorarocznej przerwie to trochę mało. Pewnych rzeczy nie da się niestety oszukać i na pewno potrzeba troszeczkę czasu. Jest ciężko, ale mimo to podjęłam się wyzwania, chcę dokończyć sezon za Anię i bardzo bym chciała pomóc drużynie, jak nie na boisku, to mentalnie – oznajmia nam Marta Kuehn-Jarek.

W barwach kaliskiego MKS-u doświadczona siatkarka rozegrała jak dotąd dwa mecze – wyjazdowy z Olimpią Jawor i domowy z MKS-em Świdnica. O ile pierwszy z nich cały zespół zapisał in plus, o tyle z drugiego powinien jak najszybciej wyciągnąć stosowne wnioski. – Starałyśmy się, jak mogłyśmy, walczyłyśmy o każdą piłkę, ale rywalki postawiły twarde warunki. Zaważyły błędy własne, których przeciwnik praktycznie nie popełniał. Grał spokojnie i wszystko mu wychodziło. Tego dnia był po prostu lepszy. Patrzymy jednak do przodu i jeśli będziemy wykonywać założenia, które przekazuje nam trener, to na pewno w kolejnych spotkaniach będzie lepiej – zapewnia nas była libero Calisii i Winiar.

Mistrzyni Polski z 2005 roku jest przekonana, że jej obecna drużyna ma realne szanse na to, by w pierwszym sezonie na drugoligowych parkietach zagrać w fazie play-off. – Stworzył się bardzo fajny zespół, który ma spore możliwości. Widać, że jest tutaj kolektyw. Kibicuję dziewczynom od pierwszego meczu, teraz dodatkowo pomagam na boisku. Gra i wyniki są optymistyczne. Oczywiście, są szanse na czwórkę, dlatego dołączyłam do zespołu, by wspomóc go w realizacji tego celu – zakończyła Marta Kuehn-Jarek.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 13°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama