Nowej zawodniczki w szeregach MKS-u nie trzeba bliżej przedstawiać. Marta Kuehn-Jarek jest bowiem doskonale znana nie tylko kibicom w grodzie nad Prosną, ale też szerszej siatkarskiej publiczności. Wystarczy tylko wspomnieć, że jedna z najlepszych w kraju libero przez wiele sezonów z powodzeniem broniła barw kaliskich Winiar i Calisii, zdobywając m.in. mistrzostwo Polski. Na ekstraklasowych parkietach występowała też w ekipach z Piły i Bydgoszczy. Od pewnego czasu uczestniczy w treningach drugoligowej drużyny prowadzonej przez Daniela Przybylskiego i Edytę Kucharską, z którą wspólnie grała w Winiarach. W piątek oficjalnie została zatwierdzona do rozgrywek i do końca sezonu zastąpi Annę Głowiak. – Dla wielu kibiców to pewnie zaskoczenie, a dla nas ciekawe wzmocnienie. Marta na pewno nam pomoże. Nie podjąłem jeszcze decyzji, czy w najbliższym meczu zagra od początku, ale na parkiecie powinna się pojawić – wyjawił nam trener Przybylski.
Doświadczona libero wzmocniła zespół w bardzo dobrym momencie. Przed kaliszankami bowiem trudna i istotna dla układu tabeli potyczka z Olimpią Jawor. Od tygodnia zespół ten zajmuje pozycję wicelidera grupy 2 drugiej ligi. Na to miejsce siatkarki prowadzone przez Leszka Chrzanowskiego wskoczyły dzięki dość gładkiej wygranej z faworyzowanym PLKS-em Pszczyna. Było to ich czwarte zwycięstwo z rzędu. Olimpia jest więc solidną drużyną, ale z którą na pewno można powalczyć o korzystny wynik. Tym bardziej, że ma też swoje problemy związane z kontuzjami dwóch podstawowych zawodniczek. – Olimpia to mocna drużyna, o czym świadczy jej pewna wygrana w Pszczynie. My jedziemy przede wszystkim po to, by rozegrać jak najlepszy mecz. Jeśli to wykonamy, to wynik sam przyjdzie. Nastroje są dobre, jesteśmy optymistycznie nastawieni, więc nie pozostaje nic innego, jak wyjść na boisko i zrealizować założenia – oznajmia Daniel Przybylski.
Kaliszanki plasują się obecnie na piątej lokacie, ale do Olimpii tracą tylko cztery oczka. Wygrywając mają szansę powrócić na czwarte miejsce i utrzymać się w ścisłej czołówce. – Cały czas nasz cel jest niezmienny. Walczymy o pierwszą czwórkę – potwierdza szkoleniowiec. Sobotni mecz w Jaworze rozpocznie się o godzinie 18:00.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze