Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pechowy set. Lider (na razie) zbyt silny

Bez punktów wróciły z Opola siatkarki MKS-u Kalisz, które w sobotę sprawdziły się na tle niepokonanego lidera drugiej ligi, miejscowego AZS-u. Wprawdzie przegrały w trzech setach, ale przy odrobinie szczęścia mogły ugrać przynajmniej jedną partię. – Przy naszej dobrej grze w rewanżu jesteśmy w stanie powalczyć o zwycięstwo – przekonuje trener Daniel Przybylski.
Pechowy set. Lider (na razie) zbyt silny

Przed tym spotkaniem kaliszanki zdawały sobie sprawę, że czeka jest prawdopodobnie najtrudniejsze zadanie w pierwszej rundzie drugoligowych rozgrywek. Opolski AZS jest bowiem głównym kandydatem do wywalczenia awansu na zaplecze OrlenLigi, co regularnie potwierdza na parkiecie, wciąż zachowując status niepokonanej drużyny. O możliwościach faworyzowanych rywalek podopieczne Daniela Przybylskiego i Edyty Kucharskiej przekonały się dość boleśnie, aczkolwiek były momenty, w których wyraźnie postraszyły faworyzowane przeciwniczki. – Opole jest naprawdę dobrym zespołem, z dużymi aspiracjami, o czym się przekonaliśmy w sobotę. Myślę jednak, że przy naszej dobrej grze jesteśmy w stanie powalczyć z tym zespołem o zwycięstwo – uważa szkoleniowiec MKS-u.

 
A że nie są to słowa rzucone na wiatr, jego podopieczne potwierdziły w drugiej odsłonie sobotniej potyczki. Po pierwszej, przegranej do 18, w kolejnej kaliszanki przeciwstawiły się silnym rywalkom i toczyły z nimi niesamowicie zacięty bój. Niewiele im zabrakło, by rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Najpierw bowiem prowadziły 14:10, a przy stanie 24:23 miały piłkę setową. Niestety nie wykorzystały jej, pozwalając następnie opolankom na wygranie trzech z rzędu akcji. – Drugi set zadecydował o końcowym wyniku. W pierwszym miejscowe bardzo mocno weszły w ten mecz, przez co nie potrafiliśmy wyprowadzać kończących ataków. Ciężko nam się też grało w obronie. Poprawiliśmy to w drugiej odsłonie, ale błędy w końcówce przesądziły o przegranej – relacjonuje trener Przybylski.

fot. Paweł Sowa


Pechowa porażka w drugiej partii kompletnie odebrała przyjezdnym ochotę do gry. Przez to w trzeciej części spotkania były one tylko tłem dla rozpędzonych opolanek, które pierwszego meczbola miały już przy stanie 24:8. Wykorzystały trzecią szansę, kończąc zawody. – Trudno właściwie wytłumaczyć to, co się stało w trzecim secie. Wyglądało to tak, jakbyśmy w ogóle nie wyszli na boisko, a głowy zostały gdzieś daleko od parkietu – przyznaje opiekun kaliskiej szóstki.


Dodajmy, że sobotnie widowisko obserwował z wysokości trybun były trener reprezentacji Polski siatkarek, Andrzej Niemczyk. Obecność szkoleniowca, który ze swoimi podopiecznymi dwukrotnie wywalczył tytuł mistrzyń Europy, związana była z promocją jego biografii „Życiowy tie-break”.

fot. Paweł Sowa


W Opolu beniaminek z Kalisza zagrał bez dwóch podstawowych zawodniczek. Do kontuzjowanej już wcześniej Magdaleny Fedorów dołączyła bowiem Anna Głowiak. Mimo drugiej z rzędu porażki kaliszanki zachowały trzecią pozycję w grupie 2 drugiej ligi. W następnej kolejce, kończącej pierwszą rundę fazy zasadniczej, będą pauzować. Do rywalizacji wrócą za dwa tygodnie.


Michał Sobczak



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
umiarkowane opady deszczu

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 22 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KarolTreść komentarza: To prawda ktoś zafundował nam mieszkańcom „wspaniałą sobotę” Hałas nie do wytrzymania przez kilka godzin krążył nad domami helikopter. Hałas taki, na odpoczynek w ogrodzie nie był możliwy. Widać decydenci w Urzędzie Gminy nie bardzo troszczą się o mieszkańców. W zeszłym roku było to samo i nadal nic się nie zmieniło. Może burmistrz Opatówka wyjaśni nam mieszkańcom dlaczego nie szanuje spokoju mieszkańców miejscowości Szale. Jak były rozmowy o używaniu łodzi motorowych na zbiorniku był brak zgody a włodarze zasłaniali się utworzona w Szałe strefa ciszy. A jak lata godzinami helikopter to już ta strefa nie obowiązuje? Jak to jest Panie Burmistrzu?Data dodania komentarza: 3.05.2025, 22:18Źródło komentarza: Co lata nad Szałem? Niektórzy mają już dość!Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Niestety fanatyków psów przybywa i nie idzie już spotkać psa z kagańcem! pytam się dlaczego? Zostałem pogryziony przez psy i to jako dziecko i nie na wsi lecz w naszym kochanym Kaliszu! Te ataki oprócz ran, spowodowały we mnie ogromny stres i traumę po dziś dzień i nie chce mieć z tym gatunkiem zwierzęcia nic wspólnego!Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:56Źródło komentarza: „Zaatakował męża i syna”. Ostrzeżenie dla wypoczywającychAutor komentarza: KonfederatTreść komentarza: On jeździ za Mosińskim, tak jak za Mentzenem jeździ kamerzysta Siekielskiego i też go nagrywa, żeby obrzydzić tych ludzi wyborcom, bo przecież musi wygrać jedyny kandydat - pupilek premiera bo innej opcji przecież nie ma! A Trzaskowskiego przed wyborami dodatkowo ogłoszą papieżem bo jest TAKI nieskazitelny. To jest celowa robota i nie zdziwię się jak mają jeszcze za to płacone, żeby jeździć za posłami opozycji i szukać haków na każdym kroku na nich.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:47Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski posełAutor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Tak piszesz o mieszkańcach Kalisza, którzy a niego głosowali? A Witczaka, Pęcherza, Pawliczak kto wybrał? Jak to napiszę to będę miał policję o 5 rano w pokoju po wyważonych drzwiach od domu. Taka wolność! Ugryź się w język i zatruj się swoimi toksynami.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:42Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski poseł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama