Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Spokój z Bzurą FOTO

Zgodnie z oczekiwaniami siatkarze MKS-u Kalisz bez najmniejszych problemów ograli w hali przy Łódzkiej outsidera drugoligowych rozgrywek, Bzurę Ozorków. Trzysetowy pojedynek zakończył się w nieco ponad godzinę.
Spokój z Bzurą FOTO

Mimo niewielkiej różnicy miejsc dzielących oba zespoły w tabeli, to kaliszanie byli faworytem i każde inne rozstrzygnięcie niż ich zwycięstwo, mogłoby zostać uznane za niespodziankę. Na szczęście gospodarze wywiązali się ze swoich obowiązków w sposób wzorowy. Ani na moment nie dali gościom nadziei na ugranie choćby seta. Pewna i spokojna gra od początku do końca zaowocowała gładkim triumfem. – Z zespołami, o których wiemy, że są w naszym zasięgu, zawsze gramy spokojnie, bez żadnych nerwowych ruchów. Nawet jak coś nie idzie, nawet jak robimy błędy. Tak właśnie było dzisiaj. Nie było żadnego momentu zwątpienia czy odpuszczenia. Wygraliśmy przede wszystkim mentalnie – mówi naszemu portalowi trener siatkarzy z Kalisza, Mariusz Pieczonka.


 
O wyraźnej przewadze kaliskiej szóstki świadczy fakt, że ich rywale tylko raz w całym meczu byli na prowadzeniu. Działo się to jeszcze na początku rywalizacji (4:6). Radość przyjezdnych z takiego obrotu spraw trwała krótko, bo miejscowi błyskawicznie zapisali na swoje konto trzy kolejne akcje, a potem trzymali ozorkowian na bezpiecznym dystansie. O bezradności przeciwników najlepiej świadczy sytuacja przy stanie 19:15 w pierwszym secie, gdy próbując podważyć decyzję arbitrów najpierw zarobili żółtą kartkę, a po chwili czerwoną tracąc punkt. Różnica klas pomiędzy rywalizującymi ekipami była nadto widoczna w drugiej odsłonie, w której team znad Prosny miał setbola przy stanie 24:14. Ostatecznie miejscowi zwyciężali do 20, 17 i 22. Mecz zakończył sprytną kiwką Daniel Telega.

 
Wygranej MKS-u nic nie zagrażało, ale nie oznacza to, że miejscowi zagrali perfekcyjnie w każdym elemencie. Największym zmartwieniem szkoleniowców kaliskiego drugoligowca są niewymuszone błędy popełniane przez ich podopiecznych. Tych w sobotę trochę się nagromadziło. – Przede wszystkim na zagrywce – podkreśla trener Pieczonka. – Być może to wina tego, że ostatnio nie mogliśmy trenować w hali, do której jesteśmy już przyzwyczajeni. Ale cieszy przynajmniej to, że potrafiliśmy na te błędy momentalnie reagować – dodaje.


W sobotę kaliski zespół triumfował po raz czwarty w tym sezonie. Nie zmienia to jego pozycji w drugoligowej tabeli, ale pozwala złapać oddech i uciec drużynom z końca stawki. Jednocześnie do siódmej w zestawieniu ekipy w Łodzi kaliszanie zbliżyli się na trzy oczka. Za tydzień zakończą pierwszą rundę zmagań, mierząc się na wyjeździe z rewelacją rozgrywek, Mickiewiczem Kluczbork.


Michał Sobczak



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 25 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KarolTreść komentarza: To prawda ktoś zafundował nam mieszkańcom „wspaniałą sobotę” Hałas nie do wytrzymania przez kilka godzin krążył nad domami helikopter. Hałas taki, na odpoczynek w ogrodzie nie był możliwy. Widać decydenci w Urzędzie Gminy nie bardzo troszczą się o mieszkańców. W zeszłym roku było to samo i nadal nic się nie zmieniło. Może burmistrz Opatówka wyjaśni nam mieszkańcom dlaczego nie szanuje spokoju mieszkańców miejscowości Szale. Jak były rozmowy o używaniu łodzi motorowych na zbiorniku był brak zgody a włodarze zasłaniali się utworzona w Szałe strefa ciszy. A jak lata godzinami helikopter to już ta strefa nie obowiązuje? Jak to jest Panie Burmistrzu?Data dodania komentarza: 3.05.2025, 22:18Źródło komentarza: Co lata nad Szałem? Niektórzy mają już dość!Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Niestety fanatyków psów przybywa i nie idzie już spotkać psa z kagańcem! pytam się dlaczego? Zostałem pogryziony przez psy i to jako dziecko i nie na wsi lecz w naszym kochanym Kaliszu! Te ataki oprócz ran, spowodowały we mnie ogromny stres i traumę po dziś dzień i nie chce mieć z tym gatunkiem zwierzęcia nic wspólnego!Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:56Źródło komentarza: „Zaatakował męża i syna”. Ostrzeżenie dla wypoczywającychAutor komentarza: KonfederatTreść komentarza: On jeździ za Mosińskim, tak jak za Mentzenem jeździ kamerzysta Siekielskiego i też go nagrywa, żeby obrzydzić tych ludzi wyborcom, bo przecież musi wygrać jedyny kandydat - pupilek premiera bo innej opcji przecież nie ma! A Trzaskowskiego przed wyborami dodatkowo ogłoszą papieżem bo jest TAKI nieskazitelny. To jest celowa robota i nie zdziwię się jak mają jeszcze za to płacone, żeby jeździć za posłami opozycji i szukać haków na każdym kroku na nich.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:47Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski posełAutor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Tak piszesz o mieszkańcach Kalisza, którzy a niego głosowali? A Witczaka, Pęcherza, Pawliczak kto wybrał? Jak to napiszę to będę miał policję o 5 rano w pokoju po wyważonych drzwiach od domu. Taka wolność! Ugryź się w język i zatruj się swoimi toksynami.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:42Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski poseł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama