Spotkanie z młodzieżą ze Spały miało być przełomowe. I takie też było. Gospodarze w efektowny sposób pokonali swoich przeciwników, wprawdzie w czterech setach, ale w trzech zwycięskich nie pozwolili rywalom wyjść poza granicę 20 punktów. Tym samym licznik kolejnych porażek przestał bić. – Ostatnie tygodnie nam po prostu nie wyszły. W środę natomiast zagraliśmy z większą radością. W poprzednich meczach po straconych punktach zamykaliśmy się w sobie i nie byliśmy sobą. Teraz, nawet jeśli przytrafiły nam się błędy, to nie przejmowaliśmy się nimi i dalej robiliśmy swoje. To przesądziło o naszym pewnym zwycięstwie – mówi nam Daniel Telega.
Podstawowy przyjmujący dodaje, że kluczową rolę w grze MKS-u odegrała trudna zagrywka. – Polecenie trenera było takie, żeby silnie zagrywać i nie odpuszczać w tym elemencie. Myślę, że udało się to zrealizować – oznajmia gracz kaliskiej szóstki.
Wszyscy w kaliskim klubie wierzą, że środowym zwycięstwem team znad Prosny zapoczątkuje nową serię, dzięki której drużyna zacznie marsz w górę tabeli. Tym bardziej, że nadchodzący przeciwnicy znajdują się w zasięgu MKS-u. – Mamy nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Liczymy, że najbliższe mecze pójdą po naszej myśli, uzbieramy trochę punktów i jeszcze przed rundą rewanżową poprawimy swoją sytuację – zakończył Daniel Telega.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze