Od dobrych kilku tygodni podopieczni Mariusza Pieczonki i Andrzeja Płócienniczaka mierzą się z całą drugoligową czołówką. Na razie z tych pojedynków górą wychodzą rywale, choć przed tygodniem kaliszanie wykazali przejawy naprawdę dobrej gry, przegrywając dopiero po tie-breaku z Norwidem Częstochowa. Jeśli utrzymają tendencję do poprawy swojej postawy, to w najbliższym spotkaniu powinni w końcu sięgnąć po zwycięstwo i odbić się z dziewiątej lokaty.
Zadanie nie będzie łatwe, bo w nadchodzącej potyczce kaliska szóstka zmierzy się z młodzieżą z SMS PZPS Spała. Siatkarski ośrodek, skupiający młodzieżowych reprezentantów Polski, zgłosił do drugoligowych rozgrywek dwa zespoły. Z tym teoretycznie silniejszym, zajmującym aktualnie czwarte miejsce w tabeli grupy 3 drugiej ligi, MKS spotka się w sobotę. Zawodnicy i trenerzy ekipy znad Prosny mają nadzieję, że od tego pojedynku rozpoczną nowy rozdział w tym sezonie, ale zdają sobie sprawę, że po drugiej stronie siatki stanie nieobliczalny zespół. – Widać po dotychczasowych meczach, że Spała może wygrać z każdym, ale z każdym może też przegrać. Myślę, że spotkanie może być podobne do tego, które graliśmy z Norwidem. Na pewno nie zabraknie mocnej walki i wierzę, że wyjdziemy z niej zwycięsko – zaznacza trener Pieczonka.
Sobotni mecz rozegrany zostanie w hali sportowej COS w Spale. Początek o godzinie 13:00.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze