Nowy zawodnik BM Slam Stal urodził się 1989 roku w ogarniętym przez wszechobecny chaos Kamerunie. Miał zostać wodzem plemienia Toupouri i poślubić co najmniej cztery kobiety, by zyskać szacunek. Członkowie plemienia chcieli przychodzić do niego ze swoimi problemami, a on miał pełnić rolę policjanta, sędziego i ławy przysięgłych. Tak duża odpowiedzialność odpychała Wangmene’a od tego stanowiska. Miał też pójść w ślady matki Germaine i pomagać ludziom w Kamerunie w inny sposób – zostać lekarzem. Jego ojciec Teofil był z kolei generałem armii.
Wyróżniał go wzrost i miłość do sportu. Szczególnie upodobał sobie piłkę nożną, uprawiał także siatkówkę. W pewnym momencie zaczął zgłębiać tajniki koszykówki – oglądał mecze NBA i podziwiał Tima Duncana. Grał, ćwiczył i marzył o karierze zawodowego koszykarza. Czy mógłby przewidzieć, że jego sen się kiedykolwiek ziści na jawie? Stało się to w 2004 roku. Camp „NBA bez granic” odbył się w Afryce, a dla uczestniczącego w nim Wangmene’a był to najprawdopodobniej jeden z najlepszych dni w życiu.
Talent 15-letniego wówczas Kameruńczyka dostrzegł generalny menadżer San Antonio Spurs, R.C. Buford. Człowiek, który tworzy potęgę Ostróg i wyławia perełki. Ten dżentelmen miał w przyszłości zapewnić mu lepsze życie, pomagając mu w rozwinięciu kariery. O to, by wyrwać Alexisa z kraju trzeciego świata, starała się także żona Buforda, Beth. – Jeśli wyjedziesz, nie możesz o mnie zapomnieć – powiedziała Germain. – Musisz cały czas do mnie dzwonić i systematycznie dawać znać, co się dzieje. Trzeba skończyć szkołę. Później zajmiesz się koszykówką. Koszykówka będzie zawsze, najpierw trzeba zdobyć doświadczenie- mówiła matka Wangmene’a, która płakała żegnając syna.
Młodzieniec urzekł amerykańskie małżeństwo. Był skromny, uprzejmy i bardzo pracowity. Sternik klubu z Teksasu widział w nim także duży potencjał i materiał na wspaniałego koszykarza. Chciał mu pomóc.
R.C. Buford w 2004 roku zaadoptował Alexisa Wangmene’a i traktował niczym własnego syna. Zabrał go Stanów Zjednoczonych i San Antonio, gdzie ten mógł szlifować umiejętności i zdobywać wiedzę, uczęszczając do katolickiej szkoły. Przed przejściem na uczelnię, edukował się jeszcze w New Jersey. Od 2007 do 2012 roku występował w rozgrywkach NCAA, reprezentując barwy słynnego zespołu Texas Longhorns. Absolwentem tej uczelni jest także między innymi gwiazdor NBA, Kevin Durant. Zabrakło jednego sezonu, a lider Oklahoma City Thunder byłby drużynowym kolegą Wangmene’a.
Na uniwersytecie spędził pięć lat. Rywalizował z najlepszymi młodymi koszykarzami w Stanach Zjednoczonych. Takich gromadzi właśnie słynna Konferencja Big 12. Jego bezpośrednimi przeciwnikami pod tablicami byli chociażby Blake Griffin czy Michael Beasley. Kameruńczyk występował z numerem 20 na cześć ojca. Podczas swojego ostatniego roku w NCAA wystąpił w 41 spotkaniach, notując średnio 4,6 punktu, 4,7 zbiórki i 0,8 bloku.
26-latek ogromnym uczuciem darzył także mamę. Ta trafiła do szpitala, uskarżając się na ból w okolicach brzucha. Lekarze zwolnili ją do domu, ale okazało się, że była poważnie chora i kilka dni później zmarła. Syn opuścił Stany Zjednoczone, pojawił się na pogrzebie i bardzo mocno przeżył tę sytuację. – To była cudowna kobieta. Nauczyła mnie, co w życiu jest najważniejsze. Wpoiła mi, że zawsze trzeba walczyć, dbać o przyjaciół i szanować innych ludzi. Wszystko to, czego nauczyła mnie w młodości, ukształtowało mnie. Staram się robić wszystko i być dobrą osobą, z której byłaby dumna.
Wangmene w 2012 roku próbował dostać się do NBA. Dwa lata z rzędu (2012, 2013) brał udział w Ligach Letnich, reprezentując barwy San Antonio Spurs. W kampanii 2012/2013 także zdobywał punkty dla organizacji z Teksasu – zaliczył epizod w drużynie NBA D-League, Austin Toros.
Ostatnie dwa lata Alexis Wangmene spędził w Słowenii. Grał dla Hopsi Polzela, a także KK Krka Novo Mesto. W ubiegłych rozgrywkach wystąpił w 26 spotkaniach. Kameruńczyk spędzał na parkiecie średnio 20 minut, a w tym czasie zdobywał 7,5 punktu, 5,1 zbiórki i 0,5 bloku, trafiając 48-procent oddanych rzutów z gry. Słoweńska drużyna brała udział w rozgrywkach ligi adriatyckiej. Tam nowy podkoszowy BM Slam Stam był podstawowym zawodnikiem KK Krka Novo Mesto.
Kameruńczyk od 2008 roku reprezentuje swój kraj w rozgrywkach międzynarodowych. Na AfroBaskecie 2015 wystąpił w pięciu spotkaniach Kamerunu. W kadrze beniaminka TBL zastąpi Amerykanina Darriusa Garretta, który zerwał ścięgno Achillesa i w tym sezonie już nie zagra.
(mso), Patryk Pankowiak (BM Slam Stal)
Napisz komentarz
Komentarze