Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ratusz wydaje własną gazetę. Platforma: "To zmarnowane publiczne pieniądze"

„Zmarnowano publiczne pieniądze, zaspokajając jedynie oczekiwania ego pana Grzegorza Sapińskiego” – grzmi Platforma Obywatelska, krytykując nowe czasopismo wydane przez Urząd Miejski. Pierwszy numer bezpłatnego magazynu „Kalisz.pl”, który w ubiegłym tygodniu trafił do kaliszan kosztował podatników prawie 55 tysięcy złotych, tymczasem jego zawartość budzi wiele wątpliwości. Podobnie zresztą jak koszty druku, które według opozycji są znacznie zawyżone oraz fakt, że drukiem miała zająć się ta sama kaliska firma, która przygotowywała materiały wyborcze prezydenckiego ugrupowania. 
Ratusz wydaje własną gazetę. Platforma: "To zmarnowane publiczne pieniądze"

Czasopismo „Kalisz.pl”, wydane w nakładzie 42 tysięcy egzemplarzy, dostarczyli do skrzynek pocztowych kaliszan zatrudnieni przez Ratusz gońcy. Kolorowy magazyn w zeszytowym formacie, wydany na kredowym papierze, zawiera m.in. informacje dotyczące spraw miejskich, relacje z imprez, kalendarium miejskich wydarzeń, kulinaria oraz prezentację upodobań prezydenta Grzegorza Sapińskiego – jego ulubionej płyty, książki oraz filmu.

Jak mówi rzeczniczka Urzędu, pierwszy numer ma charakter pilotażowy, a „Kalisz.pl” wydano na prośbę mieszkańców, którzy mieli zgłaszać, że brakuje im takiego miejskiego informatora w tradycyjnej, papierowej formie. - Byli to szczególnie starsi mieszkańcy, którzy nie korzystają z internetu, wybiórczo słuchają radia i nie oglądają lokalnej telewizji. Wydawnictwo jest bezpłatne - mówi Elżbieta Zmarzła, rzeczniczka prasowa kaliskiego Urzędu Miejskiego. Co ciekawe, kilka informacji zawartych w czasopiśmie i tak odsyła czytelnika do... internetu. Ponadto, choć gazetka zawiera kalendarz lipcowych imprez, ukazała się dopiero 20 lipca. - "Kalisz.pl" ukazał się 20 lipca 2015 r., ze względu na termin składania propozycji zadania do budżetu obywatelskiego, który upływa 3 sierpnia. Do gazety jest dołączony formularz zgłoszenia zadania wraz z załącznikami – wyjaśnia rzeczniczka kaliskiego magistratu. - Władze miasta podjęły decyzję, aby sprawą udziału mieszkańców w sprawowaniu władzy zainteresować jak najszersze grono obywateli, zgodnie z ideą partycypacji społecznej.

Ale to nie jedyne wątpliwości wokół czasopisma. Brakuje w nim stopki redakcyjnej, a żaden z tekstów nie jest podpisany choćby inicjałami autora; szczegółowe informacje uzyskaliśmy dopiero na wyraźną prośbę redakcji. - Czasopismo wydrukowała Drukarnia Dangraf, a redakcją i stroną graficzną zajmuje się zespół prasowy Biura Promocji i Informacji Miejskiej – odpowiada Elżbieta Zmarzła. Najprawdopodobniej to samo wydawnictwo drukowało materiały wyborcze „Wspólnego Kalisza”, mówią Dariusz Grodziński i Sławomir Chrzanowski, choć zaznaczają, że na razie są to informacje nieoficjalne. O wyjaśnienie tej sprawy poprosili już Urząd Miasta. – Dostaliśmy też informację, że druk tylko jednego numeru wyniósł ponad 54 tysiące złotych i został co najmniej dwukrotnie przepłacony – mówi Dariusz Grodziński. – Z dziennikarskiej analizy w kaliskich mediach wynika, że druk w tym standardzie i nakładzie to koszt około 20 tysięcy złotych. Nasz klub radnych poprosił też o wycenę jedną z kaliskich agencji reklamowych. Również usłyszeliśmy kwotę 22 tysięcy złotych plus 3 tysiące złotych za papierowy dodatek dotyczący Budżetu Obywatelskiego.

W kontekście nowego czasopisma jeszcze większe kontrowersje budzą plany dotyczące likwidacji kwartalnika społeczno-kulturalnego „Kalisia Nowa”, którego wydawanie po ponad 20 latach zostało wstrzymane przez nowe władze. Według Ratusza, koszty obu czasopism są porównywalne, a „dotychczasowa formuła "Kalisii Nowej" nie zdobyła popularności wśród mieszkańców”. - Nie można porównywać „Kalisii Nowej” z gazetą „Kalisz.pl”. To dwa różne światy – uważa Dariusz Grodziński. – Pierwszy tytuł był nie tylko nagradzany i doceniany, ale także dotykał spraw, na które nie ma miejsca w standardowych mediach. Kwartalnik wspierał wszystko to, co w życiu miasta cenne i wartościowe, ale niekomercyjne i wymaga mecenatu publicznego, „Kalisia Nowa” trzymała bardzo wysoki poziom i tym sławiła nasze miasto. Taka była rola kwartalnika, doceniana w świecie, a jak się okazuje niedoceniona przez obecne władze. Nowy tytuł według nas to chęć propagandowego dotarcia do kaliszan i pokazanie, że imprezowa polityka miasta jest lepsza niż rozwój gospodarczy i inwestycje.  

- Uważamy, że obecne rządy „Wspólnego Kalisza” i prezydenta Sapińskiego, i ta hulaszcza polityka nijak się ma do realiów naszego miasta – dodaje radny PO Sławomir Chrzanowski. - Nie zgadzamy się na trwonienie publicznych pieniędzy. Pamiętamy doskonale, jak prezydent wywalczył sobie podczas grudniowej sesji najwyższą z możliwych pensji, ale brakło pieniędzy na „Białe Soboty” czy lekcje pływania dla dzieci. Dlatego uważamy, że jeśli tego typu przedsięwzięcia mają funkcjonować to tylko za pieniądze pana Sapińskiego - dodaje. 

AW, MZ, fot. AW, MZ


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama