Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kolarze zawojowali Ateny. „Dla takich chwil warto żyć!” FOTO

Po sześciu latach przerwy Kaliskie Towarzystwo Kolarskie znów ma w swoim gronie medalistów torowych mistrzostw Europy juniorów. Z Aten podopieczni Piotra Zaradnego przywieźli trzy krążki, a ten z najcenniejszego kruszcu wywalczył Dawid Czubak. O swoich wrażeniach opowiadali w piątek w siedzibie klubu przy Wale Matejki.
Kolarze zawojowali Ateny. „Dla takich chwil warto żyć!” FOTO

Na torze w stolicy Grecji zaprezentowało się trzech reprezentantów Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego. Każdy z nich wrócił zadowolony, bo przynajmniej z jednym medalem na szyi. – Najbardziej nam zależało na medalu w konkurencji olimpijskiej, do tego dążyliśmy i to się udało – cieszy się trener Piotr Zaradny, który w Atenach był członkiem sztabu szkoleniowego kadry średniodystansowców. – Na początku sezonu powiedziałem, że jeżeli nie przywieziemy żadnego medalu z tych mistrzostw, to będzie to moja osobista porażka. Na szczęście było znacznie lepiej, niż można było przypuszczać – dodaje.

 
Najwięcej powodów do radości spośród kaliskich zawodników miał Dawid Czubak. W piątek zaprezentował się w koszulce mistrza Europy, a także z dwoma medalami. Złoto wywalczył w kapitalnym stylu w wieloboju, gdzie jeszcze przed ostatnią konkurencją plasował się daleko, bo na 10. miejscu. – Cały czas myślałem o medalu, choć po pierwszym dniu straciłem trochę nadziei. Starałem się jednak w miarę możliwości odrabiać straty. Przed wyścigiem punktowym postanowiłem sobie, że pojadę na tyle, na ile starczy sił. Tak też uczyniłem i dziś cieszę się ze złotego medalu – mówi Dawid Czubak. – Przed ostatnią konkurencją odbyłem z Dawidem męską rozmowę. Chciałem widzieć u niego agresję, zaangażowanie i walkę o szóste miejsce, bo taka właśnie lokata była realna. Zobaczyłem w jego oczach sportową złość, a po pierwszych rundach tego Dawida, którego chciałem widzieć. Przeciwnicy nie znaleźli odpowiedzi na to, co wyprawiał wraz z Ukraińcem Szewczukiem. Tego się nie da opisać, to trzeba było zobaczyć. Dla takich chwil warto żyć! – wspomina trener Zaradny.



O dwa krążki postarał się także Szymon Krawczyk. Do drużynowego brązu dołożył srebro w wyścigu punktowym. – Na trzy finisze przed końcem Szymon spadł z pudła na czwarte miejsce, a na dodatek na jednym z nich szczepił się kierownicami z innym zawodnikiem. Na szczęście się nie wywrócił i pozostał w grze. Na ostatnim finiszu musiał zapunktować, by stanąć na podium. Szymon ma instynkt do takich wyzwań i wygrał ten finisz, zdobywając srebro – relacjonuje szkoleniowiec juniorów kaliskiego klubu. – Trochę niedosytu pozostało po jeździe drużynowej, ale każdy medal cieszy, tym bardziej, że w decydującym wyścigu poprawiliśmy błędy z eliminacji i dlatego stanęliśmy na podium. W wyścigu punktowym natomiast zabrakło do złota dwóch punktów, ale i tak jestem zadowolony z tego startu – przyznaje Krawczyk. Wraz z nim i Czubakiem po brąz w drużynie sięgnął Mikołaj Sójka. – Nie było łatwo, ale wiedzieliśmy, że stać nas na medal. Decydujące okazały się eliminacje, w których trzeba było pojechać jak najlepiej – uważa zawodnik KTK.


Z pobytu w Grecji kaliszanie mają więc miłe wspomnienia, choć nie ukrywają, że jedyną uciążliwością był doskwierający im upał. W hali temperatura sięgała nawet 35 stopni Celsjusza. – Aklimatyzacja nie przebiegała najlepiej, zawodnicy szybko się męczyli, a pot spływał z ich głów jakby ktoś wylał na nie wiadro wody. Na szczęście im bliżej było mistrzostw, tym warunki sprawiały coraz mniej problemów. Poza tym, nigdzie nie spotkaliśmy się z oznakami greckiego kryzysu, o którym informują media – twierdzi trener Piotr Zaradny.


Czasu na świętowanie sukcesu było niewiele, bo już od piątku kaliszanie rozpoczęli przygotowania do sierpniowych mistrzostw świata. Te odbędą się w dniach 19-23 sierpnia w stolicy Kazachstanu, Astanie.


Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 25 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KarolTreść komentarza: To prawda ktoś zafundował nam mieszkańcom „wspaniałą sobotę” Hałas nie do wytrzymania przez kilka godzin krążył nad domami helikopter. Hałas taki, na odpoczynek w ogrodzie nie był możliwy. Widać decydenci w Urzędzie Gminy nie bardzo troszczą się o mieszkańców. W zeszłym roku było to samo i nadal nic się nie zmieniło. Może burmistrz Opatówka wyjaśni nam mieszkańcom dlaczego nie szanuje spokoju mieszkańców miejscowości Szale. Jak były rozmowy o używaniu łodzi motorowych na zbiorniku był brak zgody a włodarze zasłaniali się utworzona w Szałe strefa ciszy. A jak lata godzinami helikopter to już ta strefa nie obowiązuje? Jak to jest Panie Burmistrzu?Data dodania komentarza: 3.05.2025, 22:18Źródło komentarza: Co lata nad Szałem? Niektórzy mają już dość!Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Niestety fanatyków psów przybywa i nie idzie już spotkać psa z kagańcem! pytam się dlaczego? Zostałem pogryziony przez psy i to jako dziecko i nie na wsi lecz w naszym kochanym Kaliszu! Te ataki oprócz ran, spowodowały we mnie ogromny stres i traumę po dziś dzień i nie chce mieć z tym gatunkiem zwierzęcia nic wspólnego!Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:56Źródło komentarza: „Zaatakował męża i syna”. Ostrzeżenie dla wypoczywającychAutor komentarza: KonfederatTreść komentarza: On jeździ za Mosińskim, tak jak za Mentzenem jeździ kamerzysta Siekielskiego i też go nagrywa, żeby obrzydzić tych ludzi wyborcom, bo przecież musi wygrać jedyny kandydat - pupilek premiera bo innej opcji przecież nie ma! A Trzaskowskiego przed wyborami dodatkowo ogłoszą papieżem bo jest TAKI nieskazitelny. To jest celowa robota i nie zdziwię się jak mają jeszcze za to płacone, żeby jeździć za posłami opozycji i szukać haków na każdym kroku na nich.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:47Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski posełAutor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Tak piszesz o mieszkańcach Kalisza, którzy a niego głosowali? A Witczaka, Pęcherza, Pawliczak kto wybrał? Jak to napiszę to będę miał policję o 5 rano w pokoju po wyważonych drzwiach od domu. Taka wolność! Ugryź się w język i zatruj się swoimi toksynami.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 21:42Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski poseł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama