Centymetry od śmierci! Wjechała za szlaban, powrotu nie było

Każdego można nazwać drogowym dyletantem, jeśli nie tylko postuluje, a wręcz uważa, że za wykroczenie z górnej półki uprawnienia na pojazdy powinno być zabrane. Nie wiem kto wówczas realizowałby transport drogowy bo z moich obserwacji wynika, iż wielu kierowców winno pozostać w domu. Piszesz że byłeś czy też jesteś kierowcą a zupełnie mylisz pojęcia! Za wjazd na przejazd kolejowy przy czerwonym sygnalizatorze jest kara finansowa 2000 zł i 15 pkt. Informuję niezwykle doświadczonego kierowcę krajowych oraz międzynarodowych tras, że możesz odmówić przyjęcia mandatu i wówczas policja kieruje sprawę do sądu gdzie faktycznie zapłacisz więcej+koszty sądowe. Uprawnienia policji do zatrzymania prawa jazdy regulują przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ustawa ta wymienia wiele przypadków kiedy policjant może zatrzymać uprawnienia i ale nie może zatrzymać prawa jazdy za wykroczenie kierowcy niebędącemu pod wpływem niedozwolonych środków, chyba że wykroczenie połączone jest z przestępstwem. Rażące naruszenie przepisów przez kierowców, zwłaszcza gdy są w zdarzeniu osoby poszkodowane lub zniszczone mienie, nie podlega nałożeniu kary przez policję lecz skierowaniu sprawy do sądu aby ocenił całokształt zdarzenia, często z udziałem biegłych i stosowanie ukarał winnego kierowcę. Wciskasz kit porządnym ludziom i tylko w jednym z tobą się zgodzę-osoby łamiące przepisy na przejeździe kolejowym powinny być solidnie ukarane bowiem nie tylko ryzykują swoje ale i innych zdrowie oraz życie. Często policja po obu stronach zapór organizuje słuszną akcję łapania kierowców naruszających przepisy ale to zbyt mało. Polacy już taką mentalność mają, bo np. w krajach skandynawskich czy też beneluksu albo w pobliskiej Austrii kierowcy grzecznie czekają aż czerwone światło zgaśnie i w tych krajach bardzo często zapór kolejowych nie ma! Koniec bezcelowej i uświadamiającej polemiki.