Wichura wiejąca z siłą nawet 115 km/h najbardziej dotknęła Poznań, Piłę, Szamotuły i Złotów.
- Blisko 200 zdarzeń to interwencje gdzie uszkodzeniu uległy dachy i opierzenia. W 14 budynkach gospodarczych wiatr zerwał dachy całkowicie. W sumie poszkodowane zostały 3 osoby (2 w pow. pilskim i 1 w pow. gnieźnieńskim) w wyniku powalenia drzewa na jadące samochody. – czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu.
W powiecie kaliskim wiatr zrywał linie energetyczne, przez co wiele domostw było bez prądu, łamał konary i całe drzewa, rzucając je na drogi czy zabudowania. Największe straty odnotowano w Rajsku w gminie Opatówek.
W niedzielę o 2:00 w nocy wiatr zerwał z budynku fermy drobiu dach o powierzchni 500 metrów kw. W hali hodowane było 28 tys. sztuk kurcząt. Część z nich zginęła przygnieciona przez dach.
W samym Kaliszu dochodziło do uszkodzeń dachów i łamania drzew. Wiatr złamał jak zapałkę m.in. potężne drzewo w Parku Miejskim przy Domku Chińskim. Na szczęście w naszych stronach nikt nie odniósł żadnych obrażeń.
Dziś nie będzie już tak wiało, nie będzie też padać. Temperatura utrzyma się na poziomie dwóch stopni powyżej zera. Ochłodzenie z lekkim mrozem przyniesie nam noc i pierwszy dzień lutego.
Napisz komentarz
Komentarze