Pirata drogowego z Środy Wlkp. tamtejsi policjanci nazwali średzki Crazy Frog.
- Ale kumkanie właśnie się skończyło. Lamborghini, którym piratował po mieście w chwili radarowego pomiaru miało 116 km/h w obszarze zabudowanym. Niektórzy twierdzili, że gdy przejeżdżał miastem zwykłe auta przewracały się na bok. Koniec końców nasza żabka zapłaciła 2,5 tys. zł grzywny, straciła dowód rejestracyjny i oczywiście prawo jazdy – czytamy w poście FB średzkiej policji.
Szaleńczą jazdę 50 – latek tłumaczył… dziecięcymi marzeniami. Może i auto faktycznie jak z marzeń, ale jeśli chce się spełniać marzenia, trzeba mieć też gruby portfel na pokrycie ich kosztów.
Napisz komentarz
Komentarze