Rozgrywający Energa MKS Kalisz pojawił się na parkiecie hali w Bratysławie w 14. minucie, gdy na ławkę kar powędrował Michał Olejniczak, który jest pierwszym wyborem trenera Patryka Rombla na pozycję środkowego rozgrywającego. „Pilot” zagrał też w drugiej połowie. Listy strzelców nie podpisał, ale wykonał dobrą pracę. Wystarczy wspomnieć, że w 55. minucie, po indywidualnej akcji, wywalczył karnego, którego na gola zamienił Arkadiusz Moryto.
Niestety w kadrze na piątkowy bój zabrakło Kacpra Adamskiego. Drugi z rozgrywających kaliskiej drużyny jest jednym z pięciu polskich kadrowiczów, którzy uzyskali dodatni test na obecność koronawirusa i aktualnie przebywa w izolacji. Poczynania swoich kolegów musi więc śledzić w telewizji.
Osłabiony polski team nie miał jednak problemów z pokonaniem Austriaków. Poza początkiem biało-czerwoni kontrolowali przebieg rywalizacji. Na pierwsze prowadzenie wyszli w ósmej minucie, a na półmetku mieli trzy gole zapasu (17:14). W drugiej połowie ich przewaga oscylowała wokół 4-5 bramek. W odniesieniu pewnego triumfu polskim szczypiornistom nie przeszkodziło nawet wykluczenie czołowego strzelca Szymona Sićko. Wynik na 36:31 ustalił Przemysław Krajewski. Miano MVP otrzymał natomiast Arkadiusz Moryto, zdobywca dziewięciu trafień.
Tym samym podopieczni Patryka Rombla udanie zainaugurowali swoje występy w tegorocznych Mistrzostwach Europy, które są rozgrywane na Węgrzech i Słowacji. W drugim spotkaniu grupy D Niemcy pokonały Białoruś 33:29. Kolejny mecz Polacy rozegrają w niedzielę. O 20:30 zmierzą się z Białorusią. Dwa dni później czeka ich starcie z Niemcami.
***
Polska – Austria 36:31 (17:14)
Polska: Kornecki, Zembrzycki – Moryto 9, Daszek 6, Krajewski 6, Sićko 6, Olejniczak 2, Pietrasik 2, Syprzak 2, Walczak 2, Gębala 1, Beckman, Bis, Jędraszczyk, Komarzewski, Pilitowski
Napisz komentarz
Komentarze