Dla kaliskiego pięściarza był to powrót na zawodowy ring po ponad półrocznej przerwie. W maju doznał on pierwszej zawodowej porażki, przegrywając z utytułowanym Mateuszem Masternakiem i od tamtej chwili nie boksował. W piątek udowodnił jednak, że w ostatnich miesiącach nie próżnował. W pojedynku z Ukraińcem Wadimem Nowopaszynem (6-4, 2 KO), który niedawno skrzyżował rękawice z Krzysztofem „Diablo” Włodarczykiem, dominował od pierwszej do ostatniej, ósmej rundy. Już na początku konfrontacji posłał rywala na deski, ale ten nie dał się wyliczyć. W kolejnych starciach zasypywał go ciosami, jednak przeciwnik wykazał się niesamowitą odpornością i w sobie tylko wiadomy sposób dotrwał do końca rywalizacji. Werdykt nie mógł być inny – Balski wygrał jednogłośnie na punkty. Sędziowie nie mieli wątpliwości. Wszyscy zgodnie punktowali 80-71 na korzyść kaliszanina.
Dla 31-latka był to szesnasty triumf w zawodowej karierze. Jego bilans wynosi aktualnie 16-1 (9 KO). Pojedynek Balskiego z Nowopaszynem był jedną z dwóch walk wieczoru piątkowej gali Challenger’s Boxing Night by KnockOut. W drugiej Mateusz Tryc pokonał jednogłośnie na punkty Javiera Francisco Maciela.
Napisz komentarz
Komentarze