Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Małżeństwo skazane za przywłaszczenie ponad 300 tysięcy złotych ze sprzedaży mieszkania osoby nieporadnej

Wyrok 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata usłyszeli małżonkowie Valentine i Patriciu P. Oboje odpowiadali przed kaliskim sądem za przywłaszczenie 345 tys. zł ze sprzedaży mieszkania nieporadnego życiowo mężczyzny, którym mieli się opiekować, a tymczasem został bez dachu nad głową. Tuż przed zakończeniem procesu oskarżeni całą kwotę zwrócili.

Sąd przyjął to za okoliczność łagodzącą, podobnie jak dotychczasową niekaralność małżonków, a także prowadzony przez nich ustabilizowany tryb życia. Nie miał jednak wątpliwości co do winy obojga.

Okolicznością obciążającą jest to, że w celu zarzucanego im przestępstwa wykorzystali tak naprawdę nieporadność życiową pokrzywdzonego, wobec którego stworzyli atmosferę tego, iż zaopiekują się, że jest dla nich osobą bliską i wykorzystując to przywłaszczyli pieniądze należące do Lesława K. - argumentował sędzia Marek Urbaniak. - Nie budzi wątpliwości, że korzystali z pieniędzy pokrzywdzonego z tytułu otrzymywanej przez niego renty. Przez czas, kiedy wspólnie mieszkali zapewniali mu utrzymanie w podstawowym zakresie. Wątpliwości budzi, że przeznaczali na swoje potrzeby pieniądze, które pochodziły ze sprzedaży mieszkania mężczyzny.

Historia sięga 2010 roku. Wtedy Valentine P. wynajęła od rodziców pokrzywdzonego pokój w ich warszawskim mieszkaniu. Jakiś czas później zamieszkał z nią Patriciu P., za którego kobieta wyszła za mąż.

Niedługo potem właściciele mieszkania zmarli, a lokum przeszło na ich syna Lesława K. Według prokuratury para namówiła mężczyznę, wykorzystując jego stan emocjonalny i brak samodzielności, do sprzedaży lokalu w stolicy i zamieszkania wraz z nimi w Gołuchowie, gdzie małżonkowie kupili dom. Nieruchomość wymagała remontu, dlatego zaciągnęli kredyt, a brakującą sumę wzięli od Lesława K. Małżeństwo P. przejęło należące do niego 345 tysięcy złotych. Ponadto na ich konto wpływała comiesięczna renta mieszkańca stolicy, do której nie miał on dostępu.

Jak wynikało z zeznań świadków, mężczyzna był źle traktowany przez małżeństwo P. Między domownikami coraz częściej dochodziło do kłótni.

Aż w końcu w 2015 r. mężczyzna został wyrzucony z domu oskarżonych - powiedział sędzia Marek Urbaniak, uzasadniając wyrok.

Przez jakiś czas Lesław K. był bezdomny i korzystał z noclegów w Domu Brata Alberta.

Małżonkowie P. od początku nie przyznali się do zarzutów. Ich pełnomocnik już zapowiedział apelację od wyroku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama