Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czuł się samotny, więc... ukradł sobie przyjaciela

Chciał mieć przyjaciela, więc go sobie… ukradł. W Wysocku Wielkim (pow. ostrowski) pijany mężczyzna przywłaszczył sobie psa ze schroniska dla zwierząt. Niestety, czworonóg musiał wrócić do placówki, a jego nowy (przez chwilę) pan zarobił mandat.
Czuł się samotny, więc... ukradł sobie przyjaciela

I to wysoki. Mężczyzna za oryginalną chęć zagłuszenia samotności musi zapłacić 300 złotych kary. Nietrzeźwy młodzieniec do schroniska włamał się w miniony wtorek wieczorem. I wszystko zostało nagrane, a informację o kradzieży psa umieszczono w mediach społecznościowych.

Dzięki temu szybko namierzono mężczyznę i odebrano mu czworonoga. Jak się okazało, był pod wpływem alkoholu i być może dlatego zdecydował się na taki sposób zdobycia psa, którego – jak wyznał – bardzo chciał mieć, ale ze względu na nieodpowiednie warunki nie mógł adoptować.

Gufi wrócił do schroniska, a mężczyźnie pozostało wspomnienie po krótkiej przyjaźni w postaci mandatu. Może na trzeźwo znajdzie inny sposób, by spotykać się ze swoim wybrańcem; może przecież zostać wolontariuszem lub zabierać psa na regularne spacery.

AW, fot. infostrow.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama