Od początku mecze są towarzyskie, a tegoroczny dodatkowo niósł ze sobą dużą dawkę pozytywnej energii. Po pierwsze, chociaż godzinny bój na parkiecie musiał wyłonić zwycięzcę, to przede wszystkim chodzi o dobrą zabawę, ruch i integrację. I oczywiście promocję piłki ręcznej i kaliskich szczypiornistów. Po drugie graliśmy dla Kariny Zachary, naszej przyjaciółki, koleżanki i zagorzałej kibicki, której od kilku miesięcy w różny sposób dajemy wsparcie w walce z chorobą. Tym pojedynkiem chcieliśmy jej przypomnieć, że cały czas jest w naszych myślach i wysyłamy jej pozytywne fluidy. Oczywiście Karina mecz rozpoczęła, rzucając pierwszą piłkę.
Godzinne spotkanie od początku było bardzo emocjonujące. Prym na boisku od samego początku wiedli gospodarze – drużyna złożona z kaliskich dziennikarzy, mastersów oraz ich przyjaciół, z którymi lokalne media na co dzień ściśle współpracują, chociaż goście z Pleszewa – grupa złożona z samorządowców, pracowników jednostek miejskich i tamtejszych gazet - łatwo piłki nie oddali. Było sporo emocjonujących akcji i mrożących krew w żyłach sytuacji, które komentował senior kaliskich dziennikarzy sportowych Zbigniew Kościelak. Wynik, po ostatnim gwizdku, to 26:19 dla organizatorów spotkania, które było możliwe dzięki MKS Kalisz, który od początku wspiera amatorską drużynę kibiców. – Pierwszy mecz był typowo towarzyski i dla zabawy, ale okazało się, że tak jak rozwija się szczypiorniak w Kaliszu tak utworzona w pierwszym sezonie drużyna chce rozwijać swoje umiejętności – mówi Błażej Wojtyła, prezes klubu. – Treningi odbywają się regularnie, a mecze z przedstawicielami sąsiednich miast zaczynają być tradycją. I niewykluczone, że przybiorą szerszą formę.
Drużyna trenuje raz w tygodniu. A mecze odbywają się na początek i koniec sezonu ligowego. – W ten sposób zawodnicy sprawdzają swoje umiejętności zdobyte w trakcie sezonu, kiedy mogą obserwować w akcji najlepszych polskich szczypiornistów – dodaje Agnieszka Walczak, która drużynę prowadzi. – To także nasze podziękowanie dla kaliskich piłkarzy za emocje, których nam dostarczają przez cały sezon.
Emocje i wsparcie, ponieważ zawsze mecze sędziuje jeden z zawodników MKS Kalisz. W tym roku był to Łukasz Kobusiński, aktualnie drugi trener szczypiornistów, a przez wiele lat czołowy zawodnik drużyny. O nagrody dla zawodników zadbały MKS Kalisz oraz Urząd Miasta Kaliszua, straż miejska i firma Cektof. – Piłka ręczna w Pleszewie jest mniej popularna niż w Kaliszu, ale jeśli dostajemy zaproszenie do udziału w wydarzeniu, które ma promować sport i łączyć ze sobą leżące tak blisko miasta to zawsze chętnie bierzemy udział w takich akcjach – mówi Anna Bogacz, prowadząca pleszewską drużynę. – I mamy nadzieję, że kaliszanie – chociaż grają w ręczną – przyjmą nasze zaproszenie na jesień i zagrają z nami w piłkę nożną. Okazją będzie 5-lecie hali sportowej, które będziemy wtedy świętować.
A wracając do myśli prezesa MKS Błażeja Wojtyły o rozszerzeniu formuły rozgrywek, to być może w sierpniu uda się zorganizować turniej, w którym zagrają Kalisz, Ostrów Wielkopolski i Pleszew, a być może także jeszcze przedstawiciele powiatu kaliskiego.
Organizatorzy, zdjęcia Karolina Olczyk
Kalisz:
Andrzej Kurzyński, Ziemia Kaliska, Kalisz.naszemiasto.pl, kapitan
Michał Sobczak, faktykaliskie.pl
Marcin Lisiak
Rafał Lisiak, Życie Kalisza
Paweł Figiel, Radio Centrum
Michał Kubisiak
Jakub Kubisiak
Jarosław Łuczak
Konrad Brodziak
Krystian Konieczny
Mariusz Koralewski
Marcin Woźniak, calisia.pl
Michał Mirek
Robert Zagwojski
Mikołaj Olejnik
Jakub Banasiak
Agnieszka Walczak, kierownik drużyny
Pleszew
Piotr Fehler, Życie Pleszewa
Szymon Guźniczak
Szymon Adamski
Jacek Wypuszcz
Zbigniew Duszczak, kapitan
Krzysztof Ruciński
Paweł Szczepaniak
Sebastian Siuda
Adam Błaszczak
Kamil Królak
Jędrzej Borowczyk
Łukasz Ratajczak
Kacper Peltz
Anna Bogacz, kierownik drużyny
Napisz komentarz
Komentarze