Piłsudczyków można spotkać nie tylko w Polsce. Organizacja ma swoje koła w Szwecji, Austrii, na Białorusi czy Litwie. W sumie 5 tysięcy członków, dla których Marszałek jest wzorem i głównym ojcem niepodległości naszego kraju. - Zajmujemy się krzewieniem idei czynów Marszałka Józefa Piłsudskiego poprzez pracę z młodzieżą w szkołach, a stawianie pomników Marszałkowi, tablic, propagowanie jego myśli, czy twórczości jest wyrazem naszego wielkiego szacunku nie tylko do niego, ale również do umiłowanej ojczyzny - wyjaśnia Stanisław Władysław Śliwa, prezes Zarządu Krajowego Związku Piłsudczyków. - Dla nas Marszałek to pasja. Wokół tej pasji toczy się życie nasze i naszych rodzin.
Dlatego o Marszałku Józefie Piłsudskim mogą rozmawiać godzinami. Między sobą, z przyjaciółmi, ale przede wszystkim z osobami młodymi. Głównym zajęciem członków Związku są spotkania z uczniami szkół, z Polakami rozsianymi po całym świecie, a raz w roku, w dniu urodzin Józefa Piłsudskiego spotykają się, by rozmawiać o swoim patronie i planować nowe przedsięwzięcia.
W tym roku, 5 grudnia narada krajowa odbyła się w Kaliszu, a tradycyjnie rozpoczęło ją odśpiewanie pieśni „My Pierwsza Brygada”. Kalisz wybrano nieprzypadkowo. Na ten dzień – dokładnie w 151. rocznicę urodzin Marszałka - w naszym mieście zaplanowano odsłonięcie jego pomnika, które nastąpiło wieczorem.
Niedawno uczestnicy narady brali udział w podobnej uroczystości w Brukseli, gdzie monument odsłonięto przy ambasadzie RP. Przy okazji wizyty w najstarszym mieście w Polsce odznaczyli osoby, z którymi współpracują i które wspierają ich organizację - m.in władze samorządowe Kalisza i powiatu kaliskiego. Także sami członkowie otrzymali medale, a niektórzy awanse na wyższe stopnie oficerskie związku.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze