Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tajemnicza śmierć na Winiarach – znamy więcej szczegółów

W poniedziałek, 10 lutego przeprowadzono sekcję zwłok małżonków, których ciała znaleziono w ubiegłym tygodniu przy ul. Nędzerzewskiej w Kaliszu. Wciąż więcej jest pytań niż odpowiedzi, ale wiele wskazuje na to, że na terenie gospodarstwa ogrodników nie doszło do zbrodni, lecz rodzinnej tragedii.

Zwłoki 55—letniego mężczyzny i jego 55-letniej małżonki znalazł członek rodziny kobiety. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kaliszanka leżała we własnym łóżku,  natomiast ciało męża znajdowało się na zewnątrz.

Okoliczności tragedii były na tyle niejasne, że śledczy przyjęli kilka wersji zdarzenia. Jedna z nich zakładała podwójne morderstwo, druga tzw. rozszerzone samobójstwo (mąż zabił żonę, a następnie siebie), a inna – i właśnie ta wydaje się dziś najbardziej prawdopodobna – że kobieta zmarła śmiercią naturalną, a mężczyzna z rozpaczy odebrał sobie życie. Tym bardziej, że ułożenia jego ciała i obrażenia mogły wskazywać na upadek z dużej wysokości. Podejrzewano, iż gospodarz rzucił się z wysokiego komina, który znajduje się na terenie posesji.

- Podczas sekcji zwłok na ciele kobiety nie stwierdzono żadnych obrażeń, natomiast mężczyzna miał złamanie kości w obrębie twarzo-czaszki oraz złamanie nogi – poinformował portal faktykaliskie.pl Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. – Sekcja zwłok nie dała jednak odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną zgonu małżonków. Na ten moment nie można więc wykluczyć żadnej z przyjętych wersji zdarzenia. Zlecono dodatkowe badania laboratoryjne, których wyniki powinny być znane za 2 tygodnie.

 

Ekipie Magazynu Miejskiego udało się porozmawiać z sąsiadem zmarłych małżonków. Byli bezdzietni, a gospodarstwo należało do kobiety. Kaliszanka odziedziczyła ziemię po ojcu.

Przez większość życia była panną. Jak twierdzi sąsiad, swojego męża poznała niedawno. Wspólnie zajmowali się uprawą pomidorów. W ocenie sąsiadów żyli na dobrym poziomie. Nikt nie słyszał, aby w domu kiedykolwiek dochodziło do kłótni. Wręcz przeciwnie: przez mieszkańców osiedla Winiary postrzegani byli jako idealne małżeństwo.

Czy mężczyzna rzucił się z tego komina? To jedna z przyjętych w śledztwie wersji.

MIK, AW, AG, fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 19°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 9 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: GhiTreść komentarza: No nic. Jak tylko tych nieudaczników uda się odsunąć od władzy, to przekieruje się wszystkie pociągi na stację Kalisz i bedą się na niej zatrzymywać. A obwodnicę wykorzysta się dla pociągów towarowych, żeby nie musiały przejeżdżać przez naszą stacje. Tylko ludzi szkoda, bo wyburzonych budynków już nie da się odzyskać.Data dodania komentarza: 1.05.2025, 11:24Źródło komentarza: „Dotyczy to 400 domostw”. CPK zaprosiło ich na spotkanieAutor komentarza: TymoteuszTreść komentarza: Wariant nr 9 był najlepszy dla Kalisza że znikomą liczbą wyburzeń!Data dodania komentarza: 1.05.2025, 10:23Źródło komentarza: „Dotyczy to 400 domostw”. CPK zaprosiło ich na spotkanieAutor komentarza: Liczny KrytykTreść komentarza: Wiadomo, że Pawliczak nie przyjdzie. Ona pojawia się tylko tam gdzie można zbić polityczny kapitał. Otwarcie jakiejś świetlicy, podpuszczanie mieszkańców przeciwko CPK za rządów PIS-u, to są jej klimaty. Jak trzeba będzie bronić kretyńskiego pomysłu swoich szefów to słów w gębie zabraknie i wyjdzie z niej typowa blondynka.Data dodania komentarza: 1.05.2025, 10:08Źródło komentarza: „Dotyczy to 400 domostw”. CPK zaprosiło ich na spotkanieAutor komentarza: WykolejonyTreść komentarza: Świata ostrzegawcze na tych przejazdach zapalają się często równocześnie z opuszczanie zapor. Tu jest błąd w ustawieniu tego. Proponuję poprawę tego. Najpierw światła przez kilka sekund a poData dodania komentarza: 1.05.2025, 10:01Źródło komentarza: Auto utknęło na torach. Nadjeżdżał pociąg WIDEO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama