Reklama
poniedziałek, 10 listopada 2025 04:56
Reklama
Reklama
Reklama

Wściekłe Cebule - Dzikie Bażanty. Dziennikarze zagrali w ręczną

Były emocje, dużo potu i nerwów a przede wszystkim dobra zabawa i spojrzenie z drugiej strony na parkiet. Zanim nowy sezon zaczęli szczypiorniści Energi MKS Kalisz na boisku zmierzyli się, ci którzy poczynania sportowców komentują i utrwalają, czyli dziennikarze. Drugi już raz w historii naprzeciw siebie stanęły Wściekłe Cebule Kalisz i Dzikie Bażanty Ostrów Wielkopolski, by rozegrać wielki mecz dziennikarzy na 100-lecie Szczypiorniaka.
Wściekłe Cebule - Dzikie Bażanty. Dziennikarze zagrali w ręczną

Na co dzień – uzbrojeni w mikrofony, kamery, aparaty fotograficzne, laptopy i inne niezbędne w dziennikarskiej pracy sprzęty - relacjonują sportowe zmagania. Na chwilę przed pierwszym gwizdkiem Superligi wskoczyli w sportowe stroje i rozegrali emocjonujące spotkanie. Niby towarzysko, ale żadna ze stron nie stosowała taryfy ulgowej. Stąd też emocje trzymały do ostatniego gwizdka sędziego, w którego rolę wcielił się dziś ….Paulo Grozdek, na co dzień rozgrywający kaliskiej drużyny.

 

Wynik nie był istotny .... No doooobra wygrał Ostrów 7:4 rewanżując się za ubiegłoroczną porażkę 11:6. Wtedy dziennikarze, razem z ręcznymi, swoim meczem świętowali debiut MKS w Superlidze. – I mamy remis, czekamy na kolejny mecz – mówił po meczu Jakub Banasia, trener kaliskiej drużyny i jeden z zawodników. – Tak naprawdę w tym meczu chodziło o dwie rzeczy, żeby wzbudzić w naszej południowej Wielkopolsce zainteresowanie szczypiorniakiem. I o integrację. Kiedy zaczynałem w prasie Jarosław Wardawy, jeden z piłkarzy ostrowskiej drużyny, uczył mnie dziennikarstwa. I dobrze, że teraz raz do roku się spotykamy w Kalisz. Zlali nas, ale się nie poddajemy. Bramkarz, czyli Maciej Parysek był fenomenalny, był nie do przejścia. Obrona zaczynała się od bramkarza natomiast nie pozwoliliście nam harcować. Mieliśmy dwa treningi, poradziliśmy sobie na tyle, że udało nam się strzelić wam cztery bramki. W naszej drużynie był tylko jeden piłkarz ręczny, czyli ja. Reszta chłopaków grała w kosza, w nogę, ale widać zapał.

Ostrów Wielkopolski do meczu przygotowywał się mentalnie. Zawodnicy Dzikich Bażantów o grze myśleli i rozmawiali. - Kiedyś, zanim było dziennikarstwo graliśmy w piłkę ręczną. Kuba w Nowych Skalmierzycach a ja na AWFie w Poznaniu i zamiłowanie zostało - dodał wspomniany już Jarosław Wardawy z Gazety Ostrowskiej. - Ja się cieszę, że przyjechaliśmy, zagraliśmy i że wygraliśmy. Cieszę się, że obyło się bez kontuzji.

- Wydaje mi się, że jesteśmy wzmocnieni. W ubiegłym roku nie mieliśmy ławki rezerwowej. W tym mieliśmy dwóch zawodników, którzy czekali na wejście na boisko – wyjaśnił bramkarz ostrowskiej drużyny Maciej Parysek z TV ProArt. - I Kalisz chyba był bardzo zaskoczony naszą postawą, ale trenowałem cały rok bo wiedziałem, że trzeba pokazać Kaliszowi, który jako jarociniak kocham, że też potrafimy grać w ręczną.  

W tym walka na parkiecie wpisali się w obchody 100-lecia szczypiorniaka. – Ten sport rodził się na granicy, między Kaliszem a Ostrowem Wielkopolskim dlatego naprzeciw siebie stanęli dziennikarze z tych dwóch miasta. Nawet nazwy drużyn, które pewnie przyjmą się na stałe, nawiązują do zwyczajowych i trochę złośliwych określeń mieszkańców z tamtego okresu, ale my postanowiliśmy podejść do tego z dystansem i potraktować jak atut – zdradziła Agnieszka Walczak z portalu faktykaliskie.pl i Magazynu Miejskiego telewizji kaliskiej, która była organizatorem tegorocznych rozgrywek.

 

Nagroda dla zwycięzców, ufundowana przez Krzysztofa Głuszczaka - firma Cektof - zostanie zlicytowana w trakcie najbliższego finału WOŚP. Były dyplomy i pamiątkowe medale przygotowane przez wierne kibicki - dziennikarki i upominki od prezesa MKS-u Błażeja Wojtyły. – Piłka ręczna zawładnęła kaliszanami i każdy mecz to wielkie sportowe święto, w którym uczestniczą także dziennikarze i widać, że spotkania dostarczają im wielu emocji i kibicują naszym szczypiornistom dlatego pomysł meczu od razu został zaakceptowany a hala otwarta by mogli się zmierzyć – powiedział szef klubu. 

Być może za rok, przed rozpoczęciem sezonu, na parkiecie spotkają się także dziennikarze z innych miast, którzy relacjonują mecze Superligi? A w tym roku. Oj działo się, zobaczcie sami !!!

Kalisz: Kuba Banasiak, trener, Piotr Jankowski (Magazyn Miejski), Bartek Hypki (Ziemia Kaliska), Andrzej Kurzyński, kapitan (Ziemia Kaliska), Kuba Ciesielski (wkaliszu.pl), Miłosz Marek (sportowefakty.pl), Michał Sobczak (faktykaliskie.pl). Rafał Lisiak i Marcin Lisiak (obaj Życie Kalisza), Marcin Woźniak (calisia.pl), Paweł Figiel (Radio Centrum), Tomasz Łyskawka (bramkarz, gościnnie z drużyny oldbojów Szczypiorna Kalisz). 

Ostrów: Maciej Parysek, Krzysztof Psztyr, Dominik Świątek, Marek Orłowski Marcin Gebel, kapitan, Marcin Koper, Tomasz Wojciechowski (ProArt), Jarosław Wardawy ( Gazeta Ostrowska), Przemysław Klimek.

 

AW, Karina Zachara, zdjęcia Karina Zachara 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 6 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KrystianTreść komentarza: Ach Ci biedni kierowcy , a ci niedobrzy piesi. Redakcjo zróbcie eksperyment proszę przejechać alwp z prędkością 50 km/h i zobaczyć czy znajdzie się jeden samochód który was nie wyprzedzi wtedy zobaczycie kto ma rację w tym sporze i czy policja jest skuteczna.Data dodania komentarza: 10.11.2025, 04:23Źródło komentarza: Tragedia na alei Wojska Polskiego. Nie żyje kobietaAutor komentarza: Twój MózgTreść komentarza: Z twojej durnej wypowiedzi odrazu widać że twoja inteligencja nie pozwoliła Ci zdać prawa jazdy.....ale do wypisywania debilnych komentarzy to pierwszy ... . PozdrawiamData dodania komentarza: 10.11.2025, 00:39Źródło komentarza: Tragedia na alei Wojska Polskiego. Nie żyje kobietaAutor komentarza: Mad ManTreść komentarza: Chłopie czytaj ze zrozumieniem, PIESZA SCHODZIŁA Z PASÓW. Kierowca ma zasrany obowiązek zwolnić przed przejściem i upewnić się, że może bezpiecznie jechać dalej. Skoro ktoś ma uprawnienia do kierowania pojazdem to ma również obowiązki. Niestety ludziom brakuje empatii i wyobraźni. Skoro nie zostali tego nauczeni to tylko wysokie kary, włącznie z pozbawieniem wolności mogą działać odstraszająco.Data dodania komentarza: 9.11.2025, 23:44Źródło komentarza: Tragedia na alei Wojska Polskiego. Nie żyje kobietaAutor komentarza: Hmm...Treść komentarza: ......zgoda....ale pieszy czy rowerzysta powinien mieć obowiązek zatrzymać się przed przejściem/przejazdem dla rowerów i ocenić sytuację...sam jestem kierowcą ,rowerzystą i pieszym.... i gdyby nie raz, moja "trzeźwa" ocena sytuacji, dawno byłbym "zmieciony" z drogi ,jako pieszy czy na rowerze... Swoją drogą...co za idiota wymyślił ten przepis z pieszymi na przejściu... Od dziecka byliśmy uczeni-spójrz w lewo,spójrz w prawo i jeszcze raz w lewo,zanim przejdziesz przez jezdnię....Data dodania komentarza: 9.11.2025, 22:13Źródło komentarza: Tragedia na alei Wojska Polskiego. Nie żyje kobieta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!