Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Orkiestra PSM w Armenii ZDJĘCIA

Orkiestra Państwowej Szkoły Muzycznej z Kalisza spędziła tydzień w Armenii. Wraz z młodzieżą ze szkoły w Erewaniu dała dwa koncerty muzyki polskiej i ormiańskiej. Wizyta ma być początkiem bogatej edukacyjno-artystycznej współpracy.
Orkiestra PSM w Armenii ZDJĘCIA

To był po wielu latach pierwszy zagraniczny wyjazd młodzieżowej orkiestry działającej w strukturach Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Henryka Melcera w Kaliszu. Kierunek podróży nie był przypadkowy, bowiem od ponad dekady zespołem dyryguje Heghine Mkrtchyan, od prawie ćwierćwiecza mieszkająca w Kaliszu ormiańska skrzypaczka. Dzięki jej kontaktom z ambasadorem Armenii w Polsce, Edgarem Ghazaryanem, a poprzez niego z Karenem Shahumyanem, prezesem mieszczącego się we Wrocławiu Centrum Rozwoju Stosunków Ormiańsko-Polskich, nawiązano współpracę ze Średnią Specjalną Szkołą Muzyczną im. Piotra Czajkowskiego w Erewaniu.

Do stolicy Armenii z Kalisza wyjechało 26 młodych muzyków, a na miejscu dołączyło do nich 22 kolegów z erewańskiej szkoły, którym wcześniej przesłano nuty. Wystarczyły dwie próby, aby stworzyli dość dużą i zgraną orkiestrę. Repertuar wybrany przez Heghinę Mkrtchyan łączył dzieła polskich i ormiańskich kompozytorów. Dyrygent postarała się również, aby był to zestaw przebojowy i chwytający za serce. „Tam, gdzie nie miałam repertuaru, a miałam utwór, to sama opracowywałam” – powiedziała Mkrtchyan. „Taniec polski czy Taniec z szablami nie były opracowane na zespół, lecz na orkiestrę, więc szybko rozpisałam głosy i jeszcze – nie wiem, czy się pochwalić czy nie – wskoczyłam za bębny i partię perkusji też zagrałam. To był koncert-show naprawdę”.

A w zasadzie były to dwa koncerty – jeden w znakomitej szkole w stolicy Armenii, a drugi w uzdrowiskowej miejscowości Dilidżan. Oba zostały znakomicie przyjęte i zrodziły wiele emocji, zarówno u słuchaczy, jak i wykonawców z obu krajów. „Nie wiem, co to było. Może inne warunki, może sam fakt, że w tej orkiestrze przy jednym pulpicie obok Polaka siedział uczeń w tym samym wieku, ale ze szkoły w Armenii. Wziął nuty i okazało się, że w muzyce nie ma żadnych granic, barier językowych czy geograficznych. Po prostu siadają i robią wspólnie coś, na czym się znają” – opowiadała Maria Pawelec, dyrektor PSM w Kaliszu.

Wyjazd kaliszan do Armenii nie byłby dla kaliskiej szkoły możliwy bez wsparcia sporej grupy sponsorów, między innymi Firmy Budowlanej Antczak, Multimedia Polska i Andrzeja Rogowskiego. Teraz czas na rewizytę. Ormianom bardzo zależy na przyjeździe do Polski i współpracy z kaliską szkołą muzyczną, ale dla nich może być to jeszcze trudniejsze zadanie, bo oprócz pieniędzy na podróż samolotem muszą zdobyć turystyczne wizy.

R. Kuciński, zdj. M. Pawelec (PSM)

O wizycie w Erewaniu Maria Pawelec napisała:

Bardzo bogaty program wyjazdu, zaplanowany i skrupulatnie przeprowadzony przez prezesa Centrum pana Karena Shahumyana obejmował nie tylko część edukacyjną, ale również turystyczną, pokazującą nam w wielkim skrócie zapierające dech w piersi piękno Armenii. Byliśmy w tak malowniczych miejscach jak choćby położone na wysokości ponad 2000 metrów n.p.m. jezioro Sewan, klasztor Khor Wirap, muzeum Komitasa. Tych nazw i atrakcji pod nimi się kryjących można by wymieniać bardzo wiele, ale wiemy, że mogą one niewiele mówić dla kogoś, kto nie miał szczęścia być w tych miejscach i doświadczyć niespotykanej gościnności, jaką byliśmy otoczeni od pierwszych chwil naszego pobytu na ziemi ormiańskiej. Dla lepszego zrozumienia skali naszych doznań powiemy, że zwiedziliśmy miejsce, w którym przechowywana była włócznia, którą przekłuto ciało ukrzyżowanego Jezusa, patrzeliśmy na górę Ararat, na której zatrzymała się po potopie arka Noego, podziwiając ten widok z miejsca, odwiedzonego w roku 2001 przez papieża Jana Pawła II. Dowiedzieliśmy się, że Armenia, jako pierwszy naród już w roku 301 naszej ery przyjął chrześcijaństwo jako religię państwową. Takich rarytasów doświadczyliśmy co niemiara i na pewno jeszcze przez długi czas stanowić one będę materiał do wielu przemyśleń i zachwytów.

Głównym celem naszej wizyty w Armenii było nawiązanie współpracy artystycznej z naszymi rówieśnikami ormiańskimi. Kilkuletnia działalność pedagogiczna w naszej szkole pani Heghine Mkrtchyan owocuje m.in. wprowadzaniem do repertuaru utworów kompozytorów ormiańskich, których wykonywanie często uświetnia uroczystości organizowane przez Ambasadę Armenii w Polsce. Aby jednak móc stale poszerzać nasz repertuar, udoskonalać technikę jego wykonywania, a dzięki temu podnosić nasze umiejętności interpretacyjne, bezcennym było umożliwienie młodzieży bezpośredniego kontaktu z bogatą kulturą tego odległego, ale tylko geograficznie, kraju. Znaleźliśmy doskonały kontakt z rówieśnikami, a nasze wspólne koncerty zarówno w Dilidżanie, jak i w Szkole Muzycznej im. Piotra Czajkowskiego w stolicy Armenii, którą jest przepiękny Erewań, wypadły bardzo okazale, wzbudzając autentyczny entuzjazm publiczności.

Przywieźliśmy z naszej wyprawy wiele nowych znajomości i przyjaźni, które zamierzamy kontynuować zapraszając naszych nowych przyjaciół do odwiedzenia Kalisza. Podpisaliśmy umowę o współpracy pomiędzy naszymi szkołami muzycznymi, której zapisy stanowią o wymianie doświadczeń, organizacji wspólnych koncertów oraz dzieleniu się dostępnym materiałem nutowym. Udało nam się również poprzez wspólne muzykowanie z młodzieżą szkoły muzycznej w Erewaniu, zapoznać wielu rodziców i nauczycieli tej szkoły z podstawowym kanonem kultury polskiej.

Mamy pełną świadomość, że to, co najistotniejsze w tym wyjeździe zadziało się w sercach i umysłach nas wszystkich, którzy przez ten tydzień przeżyliśmy wspaniały i szczęśliwy czas. Mówi się zazwyczaj grzecznościowo o gościnności, z jaką przyjmowani bywamy w różnych okolicznościach, ale skala tego wszystkiego, co danym nam było doświadczyć w Armenii daleko przekracza wszelkie wartości tych grzecznościowych określeń. Nie do końca potrafimy nawet w tej chwili, gdy od powrotu dzieli nas już prawie tydzień, znaleźć słowa, które mogłyby adekwatnie oddać wszystko to, co było nam dane przeżyć. Dziękujemy raz jeszcze wszystkim, którzy pomogli nam w realizacji tej niezwykłej wyprawy. Wierzcie nam, że każda złotówka przeznaczona na ten cel była najlepiej wydaną kwotą, owocującą szczęściem, radością, wiedzą i wielką wdzięcznością.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 11°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!