Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wybuch w (foto)relacjach tych, którzy byli najbliżej

Wszyscy mówią o ogromnym huku. I z niedowierzaniem patrzą w kierunku gazociągu, który przez lata był tak blisko ich domów, a teraz pokazał swą niszczycielską siłę. Zawinił przypadek, czy może ludzki błąd? Prokuratura już wszczęła śledztwo. Mieszkańcy okolicy, w której doszło do katastrofy mają nadzieję, że szybko zapomną o tym, co się stało, ale łatwo nie będzie. 
Wybuch w (foto)relacjach tych, którzy byli najbliżej

Większość tych, którzy stracili domy nie chce wracać do Jankowa Przygodzkiego. W czasie spotkania w gminie mówili, że się boją i ta trauma pozostanie z nimi do końca życia. Ci, których domy były na tyle daleko, że ocalały, mówią o szczęściu w nieszczęściu.

- Byłem w domu. Jak walnęło to dom się uniósł. Po chwili okna były tak gorące od środka, że nie można było ich dotknąć. Płomień szedł na 20 – 30 metrów do góry. Całą noc nie spaliśmy, bo mieszkamy bardzo blisko gazociągu, przy krajowej "11". Na szczęście był tylko jeden wybuch. Z daleka widziałem, jak spływa z dachu papa –  opowiada Stanisław Kałużny z Przygodzic.

Sołtys tej wsi, Kazimierz Niziołek, był jednym z pierwszych, którzy przybyli na miejsce wybuchu. Biegnąc w kierunku ognia, powiadomił służby ratunkowe

- Z początku miałem takie wrażenie, jakby to samolot spadł. Po kilku minutach zorientowałem się, że to gazociąg. Był szum i łuny ognia, grzmot. Ciśnienie dochodziło do ok. 50. atmosfer. Ogień może miał 30, 40 metrów wysokości. I momentalnie zaczęły płonąć budynki – opowiada sołtys.

Podobne wrażenia miała Iwona Smektała – Strzelczyk. Usłyszała huk, a przez okno zobaczyła słup ognia i dymu.

Iwona Smektała - Strzelczyk w momencie wybuchu zajmowała się dzieckiem. W pierwszej chwili myślała, że w pobliżu jej domu spadł samolot. 


- Sytuacja jest opanowana, ale wtedy było strasznie. Ogień był gigantyczny. Myślałam, że to bomba albo samolot. Ta rura jest bardzo blisko, nie wiem dlaczego jest zlokalizowana tak blisko – powiedziała kobieta.

Jej sąsiad dodał, że ogień był niesamowity.

- Rura jest bardzo blisko domostw. Przeprowadzają ją przez jezdnię i myślę, że wtedy nastąpiło jakieś spiętrzenie gazu i ten wybuchł – mówił Kazimierz Mrzonka.

Jedno jest pewne. To największy wybuch gazu w Polsce od lat. Temperatura sięgała 1000ºC. Była tak wysoka, że strawiła nie tylko domy, ale i asfalt. Dziura, która została po wybuchu, przypomina lej po uderzeniu bomby. Rurociąg został od razu zakręcony, tak, by nie dopływał do niego nowy strumień gazu, a ten już obecny wypalił do maksimum. Wszystko ze względu na bezpieczeństwo.

- Gaz który się wydobywa i spala nie stanowi zagrożenia, natomiast gdyby płomień zgasł i płynący w rurze gaz zetknąłby się z powietrzem, powstałaby mieszanka wybuchowa i doszłoby do kolejnej eksplozji – wyjaśnił Krzysztof Biernacki z PSP w Ostrowie Wielkopolskim.

Płomień „zdmuchnięto” po południu. – Opracowaliśmy koncepcję wywiercenia dwóch otworów w tym rurociągu i w momencie, kiedy zgasiliśmy płomień, tymi otworami wprowadziliśmy balony, które zostały przepchnięte azotem i zaczopowały pozostały w rurze gaz – dodał rzecznik PSP w Ostrowie Wielkopolskim.   



Dlaczego doszło do wybuchu? Na miejscu zdarzenia od razu pojawił się prokurator. W piątek w Jankowie  Przygodzkim pracowało 8 śledczych. Tego dnia przesłuchano kilkanaście osób, pracowników firmy Gaz System i przeprowadzono oględziny terenu, w którym uczestniczył biegły z zakresu pożarnictwa i gazownictwa. Wszczęte też zostało oficjalnie śledztwo

Prokurator Janusz Walczak mówi, że śledztwo będzie wielowątkowe.


- Wszczęto je na podstawie artykułu 163 KK, który dotyczy sprowadzenia katastrofy w następstwie gwałtownego wyzwolenia energii. Ustalamy przyczyny rozszczelnienia  rury i w jego następstwie pożaru i rozprzestrzenienia się ognia – powiedział Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.  

 

AW, zdjęcia st. kap. Sławomir Brandt, KM PSP w Poznaniu 

 

__wybuchpsp__


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 14°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Technik Serwisu Technik Serwisu 🔧 TECHNIK SERWISU Lokalizacja: Praca mobilna (Polska i zagranica) Firma: Gunnebo Polska Sp. z o.o. – część międzynarodowej grupy Gunnebo, lidera w dziedzinie zabezpieczeń technicznych Dołącz do naszego zespołu technicznego w Kaliszu! Jeśli masz wiedzę z zakresu elektrotechniki, lubisz nowe technologie i jesteś gotowy na podróże – ta oferta jest dla Ciebie. 🛠️ Zakres obowiązków: • Montaż i uruchamianie systemów teletechnicznych (alarmowych, pożarowych, kontroli dostępu, CCTV) • Instalacja systemów elektrycznych dedykowanych do zabezpieczeń • Programowanie i konfiguracja urządzeń • Serwis, konserwacja i przeglądy systemów (gwarancyjne i pogwarancyjne) • Diagnozowanie usterek i rozwiązywanie problemów technicznych • Sporządzanie dokumentacji technicznej i serwisowej ✅ Nasze oczekiwania: • Wykształcenie techniczne (elektronika, elektrotechnika) • Doświadczenie w montażu i serwisie instalacji teletechnicznych – mile widziane • Umiejętność czytania dokumentacji technicznej (w tym elektrycznej) • Znajomość obsługi komputera i elektronarzędzi • Komunikatywna znajomość języka angielskiego • Prawo jazdy kat. B • Gotowość do podróży służbowych (również zagranicznych) – warunek konieczny • Samodzielność i dobra organizacja pracy 🎁 Oferujemy: • Stabilne zatrudnienie (umowę o pracę na pełen etat) • Wynagrodzenie zasadnicze zależne od umiejętności i doświadczenia • Premie oraz dodatki do wynagrodzenia zasadniczego • Benefity, a w tym prywatną opiekę medyczną, karty sportowe, pracowniczy program emerytalny w całości finansowany przez pracodawcę, ubezpieczenie grupowe • Szkolenia wdrażające i rozwijające (kursy zawodowe, dodatkowe uprawnienia) • Możliwość pracy przy projektach w Polsce i za granicą 📩 Jak aplikować? Prześlij swoje CV z klauzulą RODO do 15 lipca br. na adres: 📧 [email protected]