Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Żądał od Miasta 52 tysięcy zł. Sąd oddalił pozew Marcina Andrzejewskiego

Chciał od miasta ponad 50 tysięcy złotych, a teraz sam musi zapłacić ponad 5 tysięcy kosztów procesowych. Sąd oddalił pozew Marcina Andrzejewskiego, byłego miejskiego doradcy prezydenta i specjalisty od kreowania wizerunku oraz promocji. Andrzejewski żądał od magistratu zapłaty za zlecone mu prace, na które nie podpisał umów. I właśnie brak takiej okazał się kluczowy przy wydawaniu wyroku. Ten jest nieprawomocny.
Żądał od Miasta 52 tysięcy zł. Sąd oddalił pozew Marcina Andrzejewskiego

Marcin Andrzejewski chciał zapłaty ponad 52 tysięcy złotych wraz z odsetkami za prace, które na rzecz magistratu świadczył w okresie od stycznia do marca 2016 roku. Wtedy to pozywający miasto pełnił funkcję koordynatora Biura Promocji i Informacji Miejskiej w Kaliszu.

Miasto w trakcie procesu starało się udowodnić, że  w tym okresie nie zlecało Andrzejewskiemu żadnych zadań. Według sądu są dowody, że ten pracę wykonywał.  – Między innymi brał udział w organizacji noworocznego spotkania kaliszan, przygotowaniu zgłoszenia miasta Kalisza do konkursu „Smart City Forum” organizowanego w Warszawie, przygotowaniu dwóch wydarzeń sportowych – wyścigu kolarskiego oraz rozgrywek w ramach Pucharu Polski – wymieniała Katarzyna Michalak – Łabeńska, sędzia Sądu Rejonowego w Kaliszu. - W przygotowaniu zamówienia publicznego na dostawę systemu konferencyjnego sali recepcyjnej i konferencyjnej w ratuszu, prac z wdrożeniem systemu „Alertownik” a następnie jego działaniem, przygotowaniem dla czasopism „Wspólnota” wywiadu z prezydentem Grzegorzem Sapińskim a do tego dochodzi organizacja spotkań z restauratorami oraz czynności związanych z organizacją  sezonu wiosenno – letniego na kaliskim Głównym Rynku, organizacja koncertu kolęd, Wielkanocy, festiwalu filmowego, festiwalu smaków, opracowanie graficzne gratulacji z okazji jubileuszu mieszkańców miasta i stworzenie strony internetowej dla przeprowadzenia konsultacji społecznych dotyczących zmiany herbu. Lista prac, w których uczestniczył jest długa – kontynuowała sędzia.

Jednak nie ma dowodów, że została zawarta umowa między Marcinem Andrzejewskim a miastem na ich wykonanie i wypłacenie za nie wynagrodzenia.

- W ocenie sądu powód nie zdołał wykazać, że 6 grudnia 2015 roku, jak twierdził, doszło do zawarcia ustnej umowy zlecenia obejmującej czynności wykonywane przez powoda w okresie między styczniem a marcem 2016 – uzasadniała Katarzyna Michalak – Łabeńska.  - I mimo, że rezygnacja ze złożenia zeznań przez prezydenta miasta w charakterze strony i jego nieusprawiedliwione niestawiennictwo na rozprawie wyznaczonej w tym celu należy faktycznie traktować, tak jak podkreśliła w przemówieniu strona powodowa, na niekorzyść strony pozwanej, to w istocie nie zmienia to oceny sądu w tym zakresie. Albowiem tych zeznań powoda o ustnym nawiązaniu kontraktu 6 grudnia 2015 roku żaden inny dowód nie potwierdził. W szczególności nie potwierdził tego ówczesny wiceprezydent Piotr Kościelny, który według zeznań powoda miał być obecny na tym spotkaniu – mówiła sędzia.

Dlatego sąd oddalił wniosek o wypłatę ponad 50 tysięcy złotych, których od miasta żądał Marcin Andrzejewski. Ten dodatkowo musi ponieść koszty procesowe w wysokości 5 400 złotych. Samego wyroku nie chciał komentować. Uważa, że dla miasta pracował uczciwie i nie ma sobie nic do zarzucenia – chociaż wziął 76 tysięcy złotych między innymi za stworzenie nowej strony miasta, wdrożenie systemu monitoringu głosowań elektronicznych i imiennych, systemu audio, systemu prezentacji wizualnej w Sali Recepcyjnej oraz w Sali nr 36 kaliskiego ratusza. Z tych zadań nie wywiązał się nie tylko w terminie, czyli do końca 2015 roku, ale w ogóle. - Jeżeli miasto uważa, że jestem mu cokolwiek winien to może dochodzić tego w sądzie. Ja jestem innego zdania. Dziękuję, to wszystko – podsumował po ogłoszeniu wyroku Marcin Andrzejewski.  

Marcin Andrzejewski w trakcie ostatniej kampanii wyborczej był bliskim współpracownikiem Grzegorza Sapińskiego i ugrupowania „Wspólny Kalisz”. Po wygranych wyborach został koordynatorem biura promocji Ratusza, a następnie doradcą Ratusza w kwestii wizerunku i nowych technologii. Nie dostał etatu ze względu na brak wyższego wykształcenia. Na prace związane z promocją Miasta podpisywał umowy – zlecenia. Mimo krytyki opozycji i wielu kaliszan, władze miasta stały za Andrzejewskim murem. Do czasu. Mur runął latem 2016 roku. Prezydent Sapiński zerwał z nim umowę, bo jak stwierdził, nie sprawdził się na tym stanowisku.

AW, zdjęcia autor

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 10°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KarolTreść komentarza: Wolę to niż tego drona którego jakiś debil puszcza całymi dniami i co? Czyżby podglądał??Data dodania komentarza: 4.05.2025, 18:38Źródło komentarza: Co lata nad Szałem? Niektórzy mają już dość!Autor komentarza: k2Treść komentarza: KDP bypassem stanowiącym przedłużenie Elektrycznej (widoczna na załączonym planie) rozwala te cenne tereny na dwie części (1/3 i 2/3). Za to jeżeli nie będzie ekranów, to będzie można popatrzeć podziwiając: o, ooo, pan posener, pan Malepszak jedzie, o, ooo, jak szybkooo!!!Data dodania komentarza: 4.05.2025, 18:06Źródło komentarza: Zabudowa do 50 m wysokości! Powstaje nowa strefa gospodarczaAutor komentarza: he he heTreść komentarza: TAK - tak jest w tym kraju. NIEUDOLNE służby/organy państwowe w ten sposób tak to sobie tłumaczą...Data dodania komentarza: 4.05.2025, 17:18Źródło komentarza: „Do tragedii brakowało sekundy”. Za kierownicą kaliski posełAutor komentarza: jbkTreść komentarza: kalisz ma duze tradycje w byciu calkowicie niszczonym w trakcie wojen nie mozna od tak przerwac tego wiekowego dziedzictwa wiekszy obszar wiekszy broblem tak wiec wiesz. A tak na serio duza czesc starego kalisza jest zbudowana na starych fundamentach jeszcze starszego kalisza, mile to kiedy czytasz ksiazke 100 letnia a tam sa te same ulice alejki miiejsca |(inaczej ponazywane oczywiscie) ma to swoj urok. nie potrafie logicznie wytlumaczyc dlaczego nie buduje sie wiecej blokow po 30 pieter w kaliszu mie potrafie takze wytlumaczyc dlaczego za m2 placisz 10k czy wiecej i nie potrafie wytlumaczyc kogo na to stac. czy wyczerpalem wszystkie Twoje pytania i watpliwosci ? aha rozrastanie sie w boki nigdy nie jest dobre, przyklad szalego i opatpwka pokazuje jak te plany wyszly. ostrowa nigdy nie anektujemy a co do mniejszych miejscowosci brzydza sie nami jeszcze bardziej niz my nimi....Data dodania komentarza: 4.05.2025, 16:26Źródło komentarza: Zabudowa do 50 m wysokości! Powstaje nowa strefa gospodarcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama