Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Koniec karnawału - ostatni dzień zabawy, a dla panien okazja, by wyprosić męża

Dziś Ostatki, zwane też śledzikiem albo podkoziołkiem. Huczne zabawy urządzane w ten dzień zamykały trwające od Nowego Roku zapusty. W zależności od regionu Polski Ostatki rządziły się swoimi obrzędami. W Wielkopolsce np. panny na wydaniu musiały złożyć okup.
Koniec karnawału - ostatni dzień zabawy, a dla panien okazja, by wyprosić męża

W ostatki życie towarzyskie przenosiło się do karczmy. Zamężne kobiety wprowadzały do swego grona te, które zmieniły stan cywilny w trakcie karnawału. Wśród bawiących się w ten dzień byli także kawalerowie i panny. Dla mieszkanek Wielkopolski oraz Kujaw ostatni dzień zapustów był okazją, by wyprosić sobie  męża. Jak pisze w swojej książce „Polskie tradycje doroczne” Renata Hryń – Kuśmierek niezamężne kobiety składały okup tzw. podkoziołkowi, którym nazywano figurkę chłopca lub kozła. Wierzyły, że  w ten sposób uda im się jak najszybciej wyjść za mąż.

W niektórych regionach Polski trzy ostatnie dni karnawału były okazją do zabawy. Po wsiach krążyli przebierańcy – w orszaku można było spotkać te same postacie, które pojawiały się w domach w trakcie bożonarodzeniowego kolędowania. Uczestnicy maskarady głosili rychły koniec karnawału i zapowiadali nadchodzące dni zadumy, czyli Wielki Post.

W same ostatki zabawa trwała do północy. Kiedy ta wybiła w karczmach nastawała cisza a mieszkańcy rozchodzili się do domów by rano zjawić się w kościele. Post otwierał Popielec.

AW, zdjęcie internet


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 17°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama