Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Strajk przy fabryce? Nie, to łowcy pokemonów

Minął rok od premiery rewolucyjnej gry Pokemon Go. W lipcu 2016 roku ta gra opanowała cały świat i tysiące kaliszan. Z każdym kolejnym miesiącem o tej aplikacji słyszało się jednak coraz mniej, ale to nie znaczy, że moda na łapanie wirtualnych stworów minęła. W Kaliszu nie brakuje wiernych i wyćwiczonych graczy Pokemona.
Strajk przy fabryce? Nie, to łowcy pokemonów

Za czym kolejka ta stoi? A może to strajk przed zakładem? Takie pytania przychodzą do głowy, patrząc na grupkę młodzieży zebranej przy bramie fabryki Haft przy ul. Złotej w Kaliszu. Przy płocie stoi grupa łowców pokemonów. Mają problem, bo wartościowy pokemon ujawnił się, ale… za szczelnym ogrodzeniem zakładu.

W zeszłym roku aplikacja Pokemon Go zrewolucjonizowała rynek gier na świecie. Gra zaciera granicę między rzeczywistością a światem wirtualnym. Jest wirtualną maską nakładaną na realny świat. Dzięki temu „widzimy” wirtualne pokemony na realnych ulicach. Gra swoją innowacyjnością imponowała młodych, którzy od dziecka obyci są z technologią komputerową.

Pokemony "gościły" nawet w naszej redakcji 

Nieco starszych przyciągała fabułą opartą o kultową bajkę sprzed lat pod tym samym tytułem. Wydawałoby się, że moda na Pokemony minęła. Tak jednak nie jest. Być może liczba graczy się zmniejszyła, ale z aplikacji korzystają stali i wierni gracze. Facebookowa grupa Pokemon Kalisz liczy sobie ponad 1000 użytkowników i ciągle przybywa nowych. Jak widać na przykładzie ulicy Złotej, grupy użytkowników nadal można spotkać na naszych ulicach.

MS, fot. PJ


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 15°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama