Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Oddam wszystko za pierwszy krok

- Wraz z rodziną i przyjaciółmi wierzymy, że kiedyś nadejdzie taki dzień, gdy Kacper krzyknie do nas jedno słowo: Idę! – mówią rodzice 13-letniego Kacpra Wróblewskiego z Kalisza. Chłopiec cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Nie potrafi samodzielnie chodzić ani stać. Nigdy nie będzie, jak jego brat bliźniak, grać w piłkę nożną i jeździć na rowerze, ale marzy, by dorównać mu choć trochę… Rodziców nie stać jednak na kosztowne turnusy rehabilitacyjne. Na platformie siepomaga.pl trwa zbiórka na ten cel.
Oddam wszystko za pierwszy krok

Kacper (z lewej) z Patrykiem, bratem bliźniakiem. Zawsze marzył, by być taki jak on. Zdrowy.

Kacper choruje na mózgowe porażenie dziecięce. To, co normalne dla przeciętnego dziecka, dla niego jest odległym pragnieniem. Celem, do którego dąży. Jeden mały krok, dwa kroki… Może kiedyś trzy? Mimo że skończył 13 lat, nadal nie potrafi samodzielnie chodzić ani stać bez pionizatora. Z zazdrością patrzy na brata bliźniaka, Patryka – jak biega, gra w piłkę, wygłupia się z rodzicami. - Już jako mały chłopiec chciał robić wszystko to, co on. Wstawać, chodzić, biegać, jeździć na rowerze, rozrabiać jak każde dziecko, uciekać i chować się przed rodzicami w pokoju. Niestety, nigdy nie mógł być taki jak brat – mówi Paweł Wróblewski, tata chłopców. - Wiedzą jednak, że są dla siebie najważniejsi, że pomimo choroby Kacpra ze wszystkim sobie poradzą – razem. „Chcę tak jak Patryk!” – takie słowa bolą nas, rodziców. Oddalibyśmy wszystko, aby nasi synowie mogli żyć tak samo. Aby obaj byli zdrowi.

Zajęcia z rehabilitantami, hipoterapia, ćwiczenia dodatkowe, turnusy rehabilitacyjne, skomplikowane operacje łamania kości nóg czy łamanie stóp – tak wygląda życie chłopca, ale wszystko po to, by dać mu szansę na lepsze życie. Rodzice robią co w ich mocy, ale na przeszkodzie stoją fundusze. - Turnusy rehabilitacyjne, w których Kacper powinien brać udział kilka razy w roku, to koszt minimum 5 tysięcy złotych za jeden wyjazd. Codzienne ćwiczenia, wizyty u lekarzy, dojazdy i specjalistyczny sprzęt czy buty, bez których nie byłby możliwy nawet najmniejszy postęp... Robimy, co możemy, jednak ograniczają nas finanse. Każdego dnia patrzymy na uśmiech rozświetlający twarz Kacperka i wiemy, że jego szczęście jest tym, o co będziemy walczyć – mówią rodzice chłopca.

Na platformie siepomaga.pl trwa zbiórka pieniędzy na ten cel. Zebrano ponad 7 tys. zł, brakuje jeszcze około 20 tys. zł. Rodzice, Kacper i jego brat wierzą w ludzi dobrej woli. - Nikt nie potrafi uśmiercić marzeń dziecka. Nikt nie być odpowiedzialny za przekreślenie szans Kacperka na samodzielność. Bardzo chcielibyśmy powiedzieć naszemu synkowi, że da sobie radę sam, że jeszcze zagra z bratem w piłkę i wyprowadzi ukochanego psa na spacer… – mówią rodzice chłopca.

MIK, fot. siepomaga.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 10°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama