Podobnie, jak poprzednio mężczyzna pojawił się w szpitalu późnym popołudniem. W ręku trzymał nóż i zachowywał się agresywnie. – Jedna z pielęgniarek musiała schować się przed nim w sekretariacie. Mężczyzna, grożąc personelowi, domagał się leczenia – mówi Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu. – Na szczęście nikogo nie zdołał skrzywdzić, bo został obezwładniony przez ochronę szpitala. Na miejsce wezwano również kaliską policję.
Agresywny pacjent został przewieziony do placówki w Sokołówce. Szpital zastanawia się, czy w związku z najściem i groźbami będzie domagał się ścigania 30-latka; na razie policja nie ma formalnego zgłoszenia w tej sprawie.
Do podobnego incydentu z udziałem tego samego człowieka doszło 5 lutego br. Mężczyzna, trzymając w ręku nóż, domagał się natychmiastowej pomocy psychiatrycznej. Wtedy jednak nie groził osobom postronnym. Desperata, jeszcze przed przyjazdem policji, uspokoiły pielęgniarki.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze