W styczniu 2015 r. Zielona Góra została pierwszym miastem w Polsce, które połączyło się z gminą, stając się tym samym szóstym co do wielkości miastem w kraju. Podobny manewr postanowił zastosować również Grzegorz Sapiński. Swoją ofertę rozesłał do włodarzy 6 sąsiednich gmin.
„Bezsprzecznym walorem takich rozwiązań jest wzrost potencjału całej gminy, ponieważ w przypadku połączenia powstaje nowa jednostka samorządu terytorialnego – napisał Grzegorz Sapiński. - Nasze gminy: Blizanów, Godziesze Wielkie, Gołuchów, Nowe Skalmierzyce, Opatówek, Żelazków wraz z Kaliszem, w przypadku konsolidacji, mogłyby stać się największą gminą w Wielkopolsce i jedną z największych w kraju. Będąc razem, dysponujemy powierzchnią ponad 811 km2 (dla przykładu: Poznań ma 261,8 km2, a Warszawa 517 km2)”.
Kalisz potęgą w Europie?
Prezydent podnosi, że wzrosłaby wówczas nasza atrakcyjność ekonomiczna i przestalibyśmy konkurować między sobą pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. - Moje zdanie jest takie, że jeśli miasto Kalisz będzie słabnąć to cały region będzie słabnąć. Dlatego chciałem zbudować nowy twór, który będzie mógł konkurować na arenie całego kraju, a być może i Europy, bo przyszłość nie należy do pojedynczych państw tylko mówi się o przyszłości miast – mówi Grzegorz Sapiński. Dodaje, że chce w tej sprawie porozumieć się z gminami, zamiast np. podejmować próby „przeciągnięcia” na swoją stronę części ich mieszkańców, zwłaszcza kaliszan, którzy żyją tuż za granicami miasta. - Można robić takie rzeczy poprzez swoje kontakty i zawiązać grupę, która wystąpi z pomysłem o konsultacje i przeprowadzenie referendum. Tylko, że to będzie na zasadzie wrogiego przejęcia, dlatego ja chciałem zapytać, czy istnieje wola współpracy. Być może jeśli cała gmina nie będzie chciała, to możemy rozmawiać o osiedlach Kalisza na terenie gmin ościennych. Wiadomo, że dla miasta jest to bardzo niekorzystna sytuacja, ponieważ ci ludzie całe dzień spędzają w mieście, a podatki płacą w innej gminie – mówi Grzegorz Sapiński.
Iluzoryczna korzyści, nieracjonalne argumenty
Prezydent zaprosił samorządowców na spotkanie, by móc skonfrontować ich stanowiska w tej sprawie. Na ofertę oficjalnie odpowiedziały dotychczas dwa samorządy. Ani Nowe Skalmierzyce, ani Gołuchów nie są zainteresowane zarówno spotkaniem, jak propozycją Grzegorza Sapińskiego w ogóle. „Nie podzielam Pana optymizmu co do potencjalnych korzyści z tego faktu wynikających – pisze o propozycji prezydenta burmistrz Nowych Skalmierzyc Bożena Budzik. – Gmina i Miasto Nowe Skalmierzyce, którą mam zaszczyt kierować od ponad dwóch dekad ma wystarczająco duży, budowany od lat potencjał własny, zarówno gospodarczy, jak i społeczny, aby burzyć przez pokolenia budowane stosunki ludzkie i historię gminnej wspólnoty dla dość iluzorycznych korzyści. Jest jeszcze wiele innych argumentów, które podważają racjonalność Pańskiej decyzji. Weźmy choćby pod uwagę fakt, że aktualnie jesteśmy w okresie kolejnej unijnej perspektywy finansowej 2014-2020. Pańska propozycja zmian całkowicie pozbawiłaby poszczególne samorządy jakichkolwiek szans w pozyskiwaniu środków z tego właśnie unijnego rozdania. Dostrzegam również konflikt interesów z Aglomeracją Kalisko-Ostrowską i realizacją projektów unijnych w ramach Zintegrowanych Inwestycji terytorialnych” – dodaje Bożena Budzik.
Wspólpraca tak, łączenie nie
Swoją odpowiedź kończy słowami: „Reasumując, oświadczam więc, że Samorząd Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce przez ostatnie 25 lat wiele zainwestował w swój rozwój i markę, aby teraz ten dorobek ćwierćwiecza obciążać ryzykiem zmian, stąd też nie jesteśmy zainteresowani Pańską propozycją”.
Krócej, powołując się na opinię radnych, przyłączenia do Kalisza odmówił też wójt Gołuchowa, Marek Zdunek. Pismo odmowne w dniu dzisiejszym wyjdzie Take z Urzędu Gminy w Blizanowie. – Opowiadamy się zdecydowanie za odrębnością, ale jesteśmy jak najbardziej za współpraca, szczególnie w ramach Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej – mówi wójt gminy Sławomir Musioł. W podobnym tonie wypowiadają się władze Opatówka i Godziesz. - Współpraca w ramach aglomeracvji dobrze się układa i nie widzimy potrzeby łączenia się w jakiś nowy twór administracyjny. Każda gmina powinna zachować niezależność - dodaje Sebastian Wardęcki, wójt Opatówka.
MIK, aw, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze