Betonka od dawna wzbudzała sporo emocji. Dla jednych była niepotrzebną i szpecącą Główny Rynek budowlą. Inni uważali, że to praktyczna konstrukcja, na której można zorganizować występy, ale też odpocząć. Stojący po przeciwnej stronie ratusza kwietnik otoczony ławkami, raczej mieszkańcom nie przeszkadzał. Jednak w poniedziałek zaczęło się burzenie obu. Rozbiórka miała miejsce przy blasku fleszy, co wywołało pytania, chociaż tylko retoryczne, Radosława Kołacińskiego z Platformy Obywatelskiej. - Czy burzenie betonki i klombu nie mogło obejść się bez groteskowej otoczki? Mógłbym również dociekać, czy urzędnicy, którzy brali udział w tym - sądząc po koszulkach - politycznym przedstawieniu, mieli wówczas urlop, czy realizowali w ten sposób swoje obowiązki zawodowe? Wreszcie mógłbym zapytać, czy koszty realizacji tego zadania pokryje stowarzyszenie „Wspólny Kalisz”? Rozumiem bowiem, że gdyby pokrywał je samorząd. to uczestnicy tego happeningu ubrani byliby w koszulki z napisem Miasto Kalisz. Te kwestie pozostawię pod dyskusję i ocenę mieszkańców – mówił radny w czasie sesji.
Burzeniu betonki towarzyszył happening "Wspólnego Kalisza"
Przy okazji poprosił o informację, co dalej z pracami na Głównym Rynku. - Czy zaraz po zakończeniu badań, które zaplanowano na marzec, planowane są jakieś konkretne prace na tym terenie i w jaki sposób zostaną zagospodarowane miejsca, w których wcześniej stał klomb i betonka? – pytał.
Dziś tyle zostało po postumencie
- Panowie byli przygotowani. Nie było to w godzinach pracy, bo bym na to nie pozwolił – odpowiedział na jedno z pytań Kołacińskiego prezydent Grzegorz Sapiński. - Natomiast jeśli chodzi o poważne sprawy, to pracami na Głównym Rynku będzie zajmować się Komisja ds. rewitalizacji. Mamy konkretne plany. Staramy się wszystko tak połączyć, żeby zabezpieczyć skarby naszego dziedzictwa, które być może wykryje georadar pod płytami i jednocześnie zadbać o to, co udało się zrobić już w ubiegłym roku na tym terenie. Dlatego zależy nam na jak najszybszym przebadaniu georadarem, a później określeniu, które miejsca mają podlegać konkretnym pracom archeologicznym, które mają być tylko pod nadzorem – wyjaśnił prezydent Kalisza.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze