W niedzielny wieczór runęła jedna ze ścian i dach rozkwaterowanego kilka lat temu budynku przy ulicy Staszica. Fatalny stan techniczny i kilka dni deszczu zrobiły swoje. Wilgotne drewniane belki nie wytrzymały naporu. Nikomu na szczęście nic się nie stało. W kamienicy w momencie katastrofy nikt nie przebywał. Nikt również nie znajdował się blisko obiektu. Kamienica od kilku lat stała pusta. Wcześniej było tam kilka mieszkań i lokal użytkowy. – Budynek został rozkwaterowany ze względu na zły stan techniczny. Stał pusty i odpowiednio zabezpieczony, tak by nikt nie dostał się do wewnątrz – mówi Marzena Wojterska, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych.
Obiekt to własność Skarbu Państwa. Jest pod nadzorem Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych. Rozkwaterowane budynki w złym stanie technicznym okresowo są kontrolowane. Tak było i w tym przypadku. W ubiegłym roku prezydent miasta powołał zespół ds. analizy nieruchomości w złym stanie technicznym, która przeprowadza oględziny tych budynków i zastanawia się nad ich przyszłością. - Mniej więcej dwa tygodnie temu komisja była przy nieruchomości przy Staszica 42. W trakcie wizji nie stwierdzono jakiegoś zagrożenia, które wymagałoby koniecznych interwencji – mówi Marzena Wojterska.
Dach i jedna ze ścian jednak runęły. Gdyby w środku znajdowali się ludzie, skończyłoby się to tragicznie. Obecnie MZBM zarządza 37 budynkami w fatalnym stanie technicznym. W pięciu z nich nadal mieszkają ludzie. – Część z tych rodzin już dostała skierowania na lokale zamienne – dodaje Wojterska.
32 budynki stoją puste: 26 z nich stanowią w 100% własność miasta, a 6 to własność prywatna w zarządzie MZBM-u. Jak zapewnia dyrektor MZBM-u, obiekty te są tak zabezpieczone, by nikt nie dostał się do ich wnętrz. Ze względu na własne bezpieczeństwo powinniśmy je jednak omijać szerokim łukiem.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze