Józef Szymański do szpitala odwiózł znajomego. Jak mówił na ostatniej sesji Rady Powiatu, najpierw 3 godziny czekali na wejście do gabinetu lekarskiego, a kolejne 3 na wykonanie badań. I kolejne na ich analizę przez lekarza. – Tyle się mówi o profilaktyce i opiece zdrowotnej, a osoby chore godzinami czekają na wejście do gabinetu lekarskiego. I to w szpitalu na ostrym dyżurze – mówił radny. – Nie wiem z czego to wynika, ale być może dyrektor szpitala nie radzi sobie z jego prowadzeniem. Być może ma zbyt mało lekarzy. Może potrzebuje pomocy, wsparcia? – pytał radny.
I złożył wniosek formalny o zaproszenie dyrektora Wojciecha Grzelaka na jedną z najbliższych sesji, na których szef placówki wyjaśni, dlaczego tak długo czeka się na pomoc na SORze? I jaka pomoc ze strony samorządu mogłaby usprawnić i przyspieszyć przyjmowanie pacjentów. Według ustawy standardowy czas oczekiwania na przyjęcie przez lekarza to 6 godzin. Chyba, że życiu pacjenta zagraża niebezpieczeństwo.
AW, zdjęcie autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze