Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zakrwawiony mężczyzna wtargnął do kościoła. W pogoń rzucił się organista ZDJĘCIA

Był boso, miał na sobie spodnie od piżamy i krew na twarzy, rękach i nogach. Dramatyczne sceny rozegrały się na porannym nabożeństwie w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Kaliszu. W pogoń za człowiekiem, który wystraszył uczestniczących we mszy parafian rzucił się młody organista. Szaleńca udało się obezwładnić dopiero na polach dobrzeckich, przy kolejnym kościele – pw. św. Michała.   
Zakrwawiony mężczyzna wtargnął do kościoła. W pogoń rzucił się organista ZDJĘCIA

Wszystko działo się na porannej mszy św., kilka minut po godz. 7.00 we wtorek. Do kościoła wtargnął nagle zakrwawiony mężczyzna. – Miał na sobie spodnie od piżamy i sweter, był boso, bez skarpetek. Głowę, ręce i nogi miał całe we krwi – relacjonuje Dominik Bochen, organista, który był świadkiem zajścia. – Zaczął chaotycznie chodzić po całym kościele. W końcu dotarł do prezbiterium, wszedł na ołtarz i zaczął spacerować za plecami księdza.

Przez dłuży moment nikt nie miał odwagi zareagować. Ksiądz poprosił dwóch parafian, by zaprowadzili mężczyznę do zakrystii, by później mu pomóc, ale wierni zdecydowali się wyprowadzić zakrwawionego mężczyznę na zewnątrz. Tam go pozostawili. – A przecież należało mu pomóc. Nie było wiadomo, co się stało, czy nie jest ranny, czy nie zrobił komuś krzywdy albo czy za chwilę nie skrzywdzi kogoś lub siebie. Tym bardziej, że trzymał coś w ręku. Pomyślałem, że może to nóż – relacjonuje Dominik Bochen. Sam był zdenerwowany, ale odpowiedział na prośbę jednej z parafianek, by coś z mężczyzną zrobić. - Wyszedłem za nim na zewnątrz – dodaje organista - a wtedy on rzucił się do ucieczki.

  

Mężczyzna był w spodniach od piżamy, na nogach nie miał skarpetek i butów, a na odzieży i ciele widoczne były czerwone plamy przypominające krew

A organista w pogoń. Na wszelki wypadek parafianka „uzbroiła” go w gaz, ale wolał go nie używać. – Nie chciałem nikomu zrobić krzywdy. Trzymałem go tak na wszelki wypadek – mówi. Tymczasem mężczyzna w piżamie popędził w stronę lodowiska. Organista zaalarmował kaliską policję, a sam podjął próbę nawiązania z mężczyzną kontaktu. – Biegał bezmyślnie koło hali Arena, ale gdy na chwilę się zatrzymał poprosiłem, żeby się uspokoił i zapytałem, co się właściwie stało. Powtarzał w kółko, że chciał tylko obmyć się we krwi baranka – relacjonuje Dominik Bochen.

Z pomocą mężczyźnie ruszył organista Dominik Bochen

Spod hali mężczyzna w piżamie ruszył między bloki, aż dotarł do pól dobrzeckich. W międzyczasie na miejsce zdarzenia dotarł patrol policji. Uciekinier był w polu, dlatego mundurowi zostawili radiowóz na drodze i pościg kontynuowali pieszo przez 1,5 km. Dogonili go nieopodal kościoła św. Michała, tam powalili na ziemię i zakuli w kajdanki. – Mimo że był skuty, na kolanach próbował poruszać się dalej. Cały czas powtarzał, że chciał się obmyć we krwi baranka – mówi świadek zdarzenia. – Pomyślałem, że jest może muzułmaninem, ale najpierw zapytałem go, czy jest chrześcijaninem, katolikiem. Powiedział mi, że tak. W ręku, jak się wtedy okazało, nie miał niebezpiecznego narzędzia, tylko klucze.  

 

Uciekiniera schwytano dopiero na polach dobrzeckich

Patrol policji, który zatrzymał mężczyznę wezwał karetkę pogotowia ratunkowego. - Z zatrzymanym nie było logicznego kontaktu – mówi sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Policjanci ustalili, że mężczyzna jest mieszkańcem osiedla Dobrzec i pojechali do jego rodziny. Okazało się, że w jego domu wszystko jest w porządku. Skąd krew? – Mężczyzna prawdopodobnie sam sobie zrobił krzywdę. Został zaopatrzony chirurgicznie, dostał leki uspokajające i trafił na oddział przy ul. Toruńskiej - dodaje Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala. 

 

Policja przekazała mężczyznę ekipie medycznej

Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna leczy się psychiatrycznie. To 33-latek. Został przekazany pod opiekę specjalistów.  

MIK, fot. Dominik Bochen


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Fotograf - Imprezy okolicznościowe, rodzinne BTRFOTO.PL Witaj, mam na imię Bartek, jestem fotografem specjalizującym się w fotografii reportażowej oraz eventowej/okolicznościowej! UWAGA! Posiadam upoważnienie Diecezji Kaliskiej do fotografowania podczas liturgii - które fotografowie chcący pracować w świątyniach powinni posiadać - gwarantuje to, że ksiądz jako zarządca kościoła zgodzi się na fotografowanie przeze mnie i będzie skłonny pójść na pewne ustępstwa a ja z należytą powagą uwiecznię ceremonie Twoje i Twojej rodziny: chrzty, komunie, śluby oraz inne! Z chęcią podejmę z Tobą współpracę i wykonam reportaż z Twojej imprezy: -urodziny, chrzciny, komunie, jubileusze, etc. Posiadam duże doświadczenie w fotografii reportażowej, przyjmuję zlecenia od mediów takie jak: -imprezy gminne, miejskie, spotkania, koncerty, zarówno plener jak i sala. Wykonam dla Ciebie również zdjęcia wizerunkowe! Do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie, przed sesją przekażesz mi wskazówki co i kto jest najważniejsze, bym mógł dopasować swoją pracę do Twoich oczekiwań! Na pewno się dogadamy, tak więc śmiało dzwoń, pisz, kontaktuj się ze mną jak Ci wygodnie! WOLNE TERMINY oraz KONKURENCYJNE STAWKI! Dysponuję profesjonalnym sprzętem fotograficznym – zdjęcia wykonuję „branżowym standardem” aparatem Sony A7III. Wszystkie moje realizacje poddane są należytej obróbce graficznej. Zachęcam do kontaktu i zapoznania się z moją stroną internetową!