Zbigniew Maj funkcję komendanta głównego objął dokładnie dwa miesiące temu - 11 grudnia ub.r. Jedną z jego pierwszych decyzji było prześwietlenie pracy policjantów Biura Spraw Wewnętrznych, czyli tzw. policji w policji. To właśnie oni, według dziennikarza śledczego rmf.fm, mieli przygotować przeciwko Majowi kompromitującą go operację. Jak podaje rozgłośnia, chodzi o sprawę sprzed kilkunastu lat, kiedy Zbigniew Maj pracował w Centralnym Biurze Śledczym. Wtedy jeden z informatorów pomówił go o przyjęcie łapówki. Sprawa została wyjaśniona i zamknięta. Teraz, kiedy Zbigniew Maj miał zostać awansowany, ludzie z BSW wrócili do tego tematu, znaleźli rzekomo nowe informacje i przekazali je prokuraturze. Ta prowadzi tajne śledztwo. Aby nie wpływać na jego przebieg, Maj zdecydował o odejściu.
Z kolei Radio Zet podaje, że kolejnym powodem może być śledztwo prokuratury w Łodzi, które toczy się w sprawie nieprawidłowości w Urzędzie Miejskim w Kaliszu. W tym śledztwie komendanta pomawia czynny oficer CBA, były szwagier komendanta, z którym jest w tej chwili w konflikcie.
Zbigniew Maj swoją krótką karierę na stanowisku Komendanta Głównego Policji rozpoczął kontrowersyjną konferencją prasową w biurze swojego poprzednika. Nowy szef policji krytykował go m.in. za pokój do odpoczynku z przesuwanymi szafami i łazienką, zestaw kamer, mikrofonów oraz urządzeń do rejestracji, które określił mianem „zabawek”, a także urządzenia uniemożliwiające podsłuchiwanie jego biura. Jak mówił, zastał w komendzie „Bizancjum” i zapowiedział, że sam z tych pomieszczeń i wyposażenia nie zamierza korzystać.
Zbigniew Maj to twórca i wieloletni członek specjalnego zespołu zajmującego się w policji i ABW uprowadzeniami dla okupu. Był wiceszefem Centralnego Biura Śledczego (obecnie CBŚP) w Polsce, zajmował się też reformą jego struktur. Stworzył tam grupę tak zwanych łowców cieni - specjalny zespół poszukujący najbardziej niebezpiecznych przestępców i osoby uprowadzone dla okupu. Zajmował się też walką z przestępczością zorganizowaną wśród pseudokibiców. Ostatnio pełnił funkcję zastępcy komendanta policji w Gdańsku.
Zbigniew Maj ma 45 lat, jest kaliszaninem. W policji pracuje od 1996 r.
MIK, fot. arch. MSWiA
Napisz komentarz
Komentarze