Do śmierci kaliszanina doszło 24 stycznia w nocy. Mężczyzna został zabrany z domu przez karetkę pogotowia ratunkowego z podejrzeniem zawału serca. Po godzinie na izbę przyjęć dotarła jego rodzina. To bliscy mężczyzny stwierdzili, że pacjent nie daje oznak życia. Podjęto natychmiastową reanimację, ale okazała się bezskuteczna.
Jeszcze tego samego do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szpital. Zdaniem rodziny zmarłego, mężczyznę z bólami w klatce piersiowej pozostawiono w izbie przyjęć bez opieki, co doprowadziło do jego śmierci. Dlaczego zmarł? W ubiegłym tygodniu przeprowadzono sekcję zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Wyniki dotarły do kaliskiej prokuratury wczoraj. – Biegli nie byli w stanie wskazać przyczyny śmierci. Ostateczna opinia w tej sprawie zostanie opracowana po uzyskaniu wyników dodatkowych badań – powiedział portalowi faktykaliskie.pl Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Wyniki będę znane dopiero za kilka tygodni. Od nich zależeć będzie, czy i ewentualnie komu prokuratura postawi zarzuty. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze