Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 24 stycznia w nocy. Do 43-letniego kaliszanina wezwana została karetka pogotowia ratunkowego. – Mężczyzna został zabrany z domu na Szpitalny Oddział Ratunkowy z podejrzeniem zawału serca. Po godzinie na izbę przyjęć dotarła także jego rodzina – powiedział portalowi faktykaliskie.pl Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. – Rodzina znalazła pacjenta nieprzytomnego. Podjęta została reanimacja, ale nie udało się przywrócić u niego funkcji życiowych. Po upływie niespełna 2 godzin lekarz stwierdził jego zgon.
Rodzina jeszcze tego dnia powiadomiła kaliską prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Śledczy nie chcą ujawniać okoliczności opisanych przez najbliższych zmarłego, ale wiadomo, że według nich mężczyzna w szpitalu nie otrzymał na czas pomocy, która być może uratowałaby mu życie. – Zeznania rodziny są aktualnie weryfikowane – dodaje Janusz Walczak.
Kilka dni temu w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu przeprowadzono sekcję zwłok 43-latka. Prokuratura nie zna jeszcze wyników. – Oczekujemy na opinię sporządzaną przez biegłych. Wstępna opinia powinna być znana za tydzień – mówi Janusz Walczak.
Szpital, do czasu wyjaśnienia sprawy przez prokuraturę, nie chce komentować zdarzenia.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze