Mł. kpt. Łukasz Portasiak w kaliskiej straży pożarnej pracuje od 6 lat, ostatnio na stanowisku dowódcy zastępu w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1. Jego synek, który jest jeszcze w brzuchu mamy, ma poważną wadę serca - HLHS. Wojtuś nie ma wykształconej lewej komory serca, a do tego ma nieprawidłowy splot żył płucnych. Na jedyne możliwe rozwiązanie, czyli wstawienie stentów było już za późno. Chłopiec musi urodzić się z wadą, która jest na tyle skomplikowana, że operacja będzie musiała odbyć się natychmiast po porodzie. Żeby uratować Wojtusia trzeba wyjechać do kliniki w Niemczech, a to kosztuje i to sporo, bo 350 tysięcy złotych. Sumę tę rodzice muszą zebrać do 16 lutego. Wtedy żona Łukasza, Sandra powinna już być w klinice w Munster.
Łukasz i Sandra poruszają niebo i ziemię, by ratować swojego synka. Solidaryzują się z nimi strażacy z jednostki PSP w Kaliszu, w której pracuje tata nienarodzonego Wojtusia.
Strażacy ruszają z pomocą
Rzadko zdarza się, by to strażacy prosili kogoś o pomoc. Zawsze to oni ratują i służą wsparciem w najtrudniejszych sytuacjach. Teraz dla swojego kolegi Łukasza w specjalnym filmiku apelują do ludzi dobrej woli, by wpłacali choćby najmniejsze datki na rzecz Wojtusia.
- Na pomysł stworzenia tego filmiku wpadli koledzy ze zmiany Łukasza. Jako strażacy w naszej służbie musimy na sobie polegać. Widzimy jak ten trudny czas przeżywa nasz przyjaciel. I my przeżywamy to razem z nim. Nie możemy stać z założonymi rękami, gdy jego dziecko walczy o życie. Musimy działać – mówi mł.kpt. Grzegorz Kuświk. Kaliska jednostka rozesłała do wszystkich zawodowych straży pożarnych i OSP w kraju apel o wsparcie finansowe Wojtusia. Sami również organizują wewnętrzną zbiórkę.
Zostały tylko dwa tygodnie…
Pieniądze na rzecz Wojtusia wpłacać można za pośrednictwem platformy siepomaga.pl. Do tej pory udało się zebrać blisko 136 tysiący złotych.
- Naszym celem jest uzbieranie 350 tysięcy złotych. Jest to kwota niezbędna, żebyśmy wyjechali 16 lutego do Niemiec. W tę kwotę wchodzi pobyt żony w szpitalu, poród oraz pierwsza operacja małego. Marzymy o tym, żeby ta suma uzbierała się do Walentynek, żeby to był dla nas prezent, żebyśmy mogli spokojnie się spakować i pojechać. I wiedzieć, że pierwszy etap w walce o małego już jest zakończony – mówi Łukasz Portasiak.
Wojtusiowi można pomóc, dokonując wpłaty na rachunek Fundacji:
86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Wojciech Portasiak"
Dla wpłat zagranicznych:
USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 z dopiskiem „Wojciech Portasiak”
EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 z dopiskiem „Wojciech Portasiak”
Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk
Bank: BGŻ BNP PARIBAS oddział w Lublinie, ul. Probostwo 6A, 20-089 Lublin
Wojtusiowi można pomóc także poprzez SMS o treści S3605 na numer 72365 (koszt 2,46 zł brutto) lub dokonując wpłaty za pośrednictwem siepomaga.pl Można przekazać również 1% podatku, w tym celu w rubrykach dotyczących przekazania 1% podatku należy podać nr KRS 0000290273, a w rubryce dotyczącej celu szczegółowego 1% podać imię i nazwisko dziecka tj. Wojciech Portasiak.
AG, film: Kaliscy strażacy dla Wojtusia – filmkalisz, Pomóżcie uratować serduszko Wojtusia, wideo: Magazyn Miejski telewizji Multimedia Polska
Napisz komentarz
Komentarze