21-letniemu mieszkańcowi Ostrowa Wielkopolskiego bardzo zależało na znalezieniu pracy. Niestety przez wiele miesięcy jego starania nie przynosiły efektu. Wówczas w głowie 21-latka zrodził się chory pomysł. Osobom, które nie chciały go zatrudnić, postanowił dostarczać anonimowe pogróżki. - Pod koniec ubiegłego roku, jedna z mieszkanek Ostrowa Wielkopolskiego znalazła w swojej skrzynce na listy dwie kartki papieru, które zapamięta na długo. Z ich treści wynikało, że jeśli nie przyjmie anonimowego nadawcy do pracy to straci życie. Wystraszona kobieta sprawę zgłosiła na policję - mówi Patrycja Lichtarowicz z Zespołu Prasowego Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.
Od tego momentu, do Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim zaczęło wpływać coraz więcej zgłoszeń o anonimowych listach. Policjanci nieustannie prowadzili czynności mające dać odpowiedzieć na pytanie: „kim jest anonimowy bezrobotny?". W czwartek, 14 stycznia, udało się ją znaleźć.
Kryminalni zatrzymali 21-latka w jego domu. W rozmowie z policjantami mężczyzna przyznał, że wrzucał do skrzynek pocztowych listy z groźbami karalnymi. Kartki te miały skłonić potencjalnych pracodawców do przyjęcia go do pracy. Jak się później okazało, swój proceder kontynuował zarówno w mieście jak i w powiecie ostrowskim.
W swoich anonimowych listach, ostrowianin groził adresatom utratą życia, pogrzebaniem żywcem czy spaleniem domu. Policjantom przyznał, że podczas swoich niecodziennych poszukiwań pracy miał również plany podpalenia jednej z ostrowskich restauracji.
Za popełnione przestępstwo, zatrzymanemu mężczyźnie grozi teraz do 2 lat pozbawienia wolności.
AG za KPP w Ostrowie Wielkopolskim, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze