Dzień babci i dziadka dopiero za tydzień, ale dzieci z kaliskich przedszkoli przedstawienie na cześć swoich dziadków wystawiają już teraz. I jak same mówią mają za co dziękować. – Lubię z nimi rysować różne obrazki. Dziadkowie mnie rozpieszczają i kupują zabawki i smakołyki – mówi Mateusz Mencel. – Dziadkowie pomagają mi w zakupach i bawimy się razem w krew Spidermana – opowiada nam Witek.
Jak widać współcześni dziadkowie muszą sprostać nie lada wyzwaniom, ale kto, jeśli nie oni. – Kocham wszystkie swoje wnuki za to, że je mam. Nie sposób ich przecież nie kochać, wnuki to prawie tak, jak moje dzieci – mówi Maria Noskowska. – Kochają mnie, to i ja je bardzo kocham. Mieszkamy w jednej kamienicy, więc widujemy się bardzo często i bardzo dużo czasu spędzamy razem – mówi Piotr Mencel.
Bez wątpienia dziadkowie to w dzisiejszych czasach nieoceniona pomoc, bez której nie mogłaby funkcjonować niejedna rodzina. To właśnie oni niejednokrotnie ułatwiają rodzicom pogodzenie pracy z obowiązkami domowymi. - Dziadkowie często przejmują tę rolę wychowawczą, bo mając więcej czasu, dają więcej miłości, czułości – mówi Dorota Muszyńska, dyrektor Publicznego Przedszkola nr 1 w Kaliszu.
Tę czułość i miłość dało się wyczuć w czwartek w Centrum Kultury i Sztuki, gdzie dzieci zaprezentowały się na scenie, a treści wierszyków i piosenek były skierowane wyłącznie do nich – ukochanych dziadków.
Ewelina Samulak-Andrzejczak, fot. autor, wideo: Magazyn Miejski
Napisz komentarz
Komentarze