Każde miasto niech dba o swoich mieszkańców
- Jesteśmy zobowiązani dbać przede wszystkim o dobro naszych mieszkańców – uzasadnia decyzję Karolina Pawliczak, wiceprezydent Kalisza - W warunkach konkursowych na prowadzenie dla miasta schroniska dla bezdomnych wskazaliśmy dodatkowe nowe kryterium tzn. ostatnim miejscem zamieszkania dla osób mogących przebywać w schronisku jest miasto Kalisz. Inne gminy winny partycypować w kosztach pobytu w schronisku swoich mieszkańców – wyjaśnia wiceprezydent.
Na terenie Kalisza funkcjonuje jedno schronisko dla bezdomnych mężczyzn. Prowadzi je od 1992 roku Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. Dysponuje 40 miejscami dla mężczyzn, których dotknęła bezdomność. Obecnie w schronisku przebywa 41 mężczyzn, 19 to kaliszanie. Resztę stanowią mieszkańcy innych miast. Na prowadzenie tego typu działalności placówka corocznie otrzymywała od miasta w drodze konkursu dotację 150 tysięcy złotych. W tym roku będzie inaczej, bo schronisku wyrosła konkurencja.
Konkurencja Caritasu. Bezdomnych będą wozić do Ostrowa
Do konkursu zgłosił się drugi podmiot – Caritas Diecezji Kaliskiej. - Obydwie oferty spełniały wymogi formalne, dlatego też nie było podstaw, by tylko jedna z nich wygrała – tłumaczy Karolina Pawliczak, wiceprezydent Kalisza. Zadanie podzielono zatem między Caritas i Towarzystwo Brata Alberta. Każda z tych jednostek na zapewnienie 20 miejsc dla bezdomnych otrzymała po 75 tysięcy złotych.
Samorząd uważa takie rozwiązanie za sprawiedliwe, a schronisko brata Alberta za cios, który trudno im będzie przetrwać. - Zmniejszenie o 50% dochodu? No nie wyobrażam sobie prowadzić dalej tego schroniska, bo przecież media nas zjadają, ja już nie liczę płac, nie. My jesteśmy w stanie jeszcze sobie wyżebrać pozostałe kwoty w formie wyżywienia czy innych darowizn, ale egzystencja tych ludzi jest zachwiana w tej chwili – uważa Bożenna Pietniunas, prezes kaliskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta
Miasto wyjaśnia, że swoje decyzje musi podejmować zgodnie z przepisami i z zasadą otwartości konkursów - Od początku głoszę otwartość w konkursach, większą dostępność informacji i zachęcam do uczestniczenia w konkursach, gdzie od lat te same podmioty realizowały te same zadania. My rozstrzygnęliśmy ten konkurs zgodnie z prawem. Dwie oferty zostały prawidłowo złożone. Sprawiedliwie chcieliśmy do tego podejść i w mojej ocenie tak właśnie się stało – odpowiada Karolina Pawliczak.
Schronisku pozostaje zatem poszukanie sponsorów lub zastanowienie się nad inną formą podreperowania budżetu. Caritas bezdomnych kaliszan wozić będzie do Ostrowa Wielkopolskiego, bo tam instytucja prowadzi schronisko. Transport potrzebujących Caritas załatwia we własnym zakresie.
Agnieszka Gierz, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze