- Sytuacja w ochronie zdrowia jest dramatyczna. Zamykane są kolejne oddziały w szpitalach. Mamy do czynienia z bankructwem Narodowego Funduszu Zdrowia – wskazywał Antoni Wieczorek, lider Ruchu Narodowego.
Mówił on, że od lat obserwowany jest problem niewypłacalności NFZ pod koniec roku, lecz jego zdaniem tegoroczna sytuacja jest wyjątkowa.
– Prawdopodobnie do końca roku w Polsce zostanie zamkniętych kilkadziesiąt oddziałów szpitalnych – dodawał. Wieczorek za przykład podał szpital w Ostrołęce, który przeszedł w tzw. „tryb awaryjny” i działa tylko w sytuacjach nagłych, bez realizacji planowanych zabiegów.
Kaliski szpital również ma problem z otrzymaniem od NFZ środków za nadwykonania. Do kasy nie wpłynęło należne ok. 4 mln zł.
– Można się spodziewać, że czwarty kwartał będzie jeszcze gorszy – kończył Antoni Wieczorek.
Maciej Antczak, lider Nowej Nadziei w okręgu kalisko-leszczyńskim, podnosił ogólnopolski temat zarobków czterech kaliskich lekarzy, którzy w ciągu roku zarobili łącznie 10 mln zł. To średniomiesięcznie ok. 200 000 zł pensji dla jednego lekarza. – Z jednej strony zamykane są oddziały, a z drugiej mamy tak wysokie zarobki medyków – wskazywał Antczak.
- To nie są zarobki organicznie ukształtowane przez mechanizmy rynkowe. To jest państwowy, centralnie planowany system, którego fundamentem są wyceny za świadczenia. Mamy do czynienia z kominami wycen.
Istnieją świadczenia, za które NFZ przekazuje absurdalnie wysokie kwoty i je opłaca się realizować, ale są i takie, które są stratne i szpitale często decydują o tym, aby z nich rezygnować i „wypychać” tych pacjentów – mówił Maciej Antczak.
– Ostatnie 20 lat naprzemiennych rządów PO i PiS-u to kompletna stagnacja, jeśli chodzi o zmiany systemowe w ochronie zdrowia. Żadnych zmian, poza dosypywaniem pieniędzy, nie było – kończył Antczak, apelując o rozbicie monopolu NFZ-u i wprowadzenie konkurencji w ochronie zdrowia.
Na konferencji prasowej głos zabrała także Grażyna Gzieł (Ruch Narodowy), która podniosła temat bezpłatnego leczenia dla obywateli Ukrainy.
– Przy milionie Ukraińców był to koszt 4 mld złotych. Z pewnością wydłużyło to kolejki dla wszystkich – mówiła Gzieł. Wskazywała ona również na kwestię długu zdrowotnego, który powstał w trakcie pandemii COVID’19. – Brak diagnostyki i zabiegów w tym okresie spowodował, że obecnie więcej pacjentów jest chorych i podnosi to koszty obecnego leczenia – argumentowała.
Budżet NFZ z roku na rok rośnie – w 2019 roku wynosił on 90 mld zł, a w 2025 roku jest to ok. 200 mld zł. W ocenie Konfederacji żadnym rozwiązaniem nie jest podwyższanie składki zdrowotnej, do czego namawia Lewica. Jak podkreślają Konfederaci, drastyczne podwyżki składki w ramach Polskiego Ładu nie poprawiły sytuacji.
Liderzy ugrupowania apelują o wprowadzenie konkurencji płatników w ramach obowiązkowego koszyka usług oraz składki zdrowotnej. Ich zdaniem pozwoliłoby to na efektywniejsze wydawanie publicznych pieniędzy i poprawę jakości świadczeń.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
































Napisz komentarz
Komentarze