Latem br. ministerstwo pracy ogłosiło projekt „Skrócony czas pracy- to się dzieje”. Do programu mogły zgłaszać się prywatne firmy, ale mogły to zrobić również instytucje publiczne, urzędy i samorządy. W ramach programu pracodawca mógł skrócić tydzień pracy do czterech dni w tygodniu, zachować 5- dniowy system pracy, ale zmniejszyć liczbę godzin dla etatu lub zwiększyć liczbę dni urlopu dla swoich pracowników. Ministerstwo oferowało rekompensatę finansową za tego typu poluźnienie polityki kadrowej w danej firmie. Pilotaż wypalił, ale połowicznie. Zgłosili się do programu pracodawcy, ale w znacznej części są to urzędy i administracja publiczna.
Kto skorzysta w naszym regionie?Mniej pracować będą urzędnicy w Urzędzie Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce, a tamtejszy urząd za poluzowanie obowiązków pracowników dostanie prawie milion złotych. Z pilotażu skorzystają też urzędnicy Gminy Sieradz i Miasta Leszna. Krótszy tydzień pracy zorganizowało sobie też stowarzyszenie Aglomeracja Kalisko – Ostrowska. Będzie tam przeprowadzany pilotaż „Pracuj mądrzej, nie dłużej- skrócony tydzień pracy w Biurze SAKO”. A stowarzyszenie dostanie blisko 80 tys. zł.
Specjaliści rynku pracy krytykują ten projekt. Już sama jego nazwa może sugerować, że do tej pory „pracować mądrzej” w urzędach bez specjalnej dotacji nie można było. Ponadto duża frekwencja instytucji publicznych w realizacji pilotażu zaciemnia obraz prawdziwych potrzeb rynku pracy.
— Jak możemy ocenić, czy skrócenie tygodnia pracy jest realne dla przedsiębiorstw, jeśli większość testujących nie działa w warunkach rynkowych i nie wytwarza dóbr? — zauważyła Katarzyna Kamecka z Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, cytowana przez "Rzeczpospolitą".
Kamecka dodaje, że finansowanie projektu z Funduszu Pracy, zasilanego przez przedsiębiorców, budzi wątpliwości. Jej zdaniem, wygląda to tak, jakby sektor prywatny miał pokrywać koszty czasu wolnego urzędników.
Jak podaje Business Indsider program ministerstwa pracy krytykuje też Federacja Przedsiębiorców Polskich. Wioletta Żukowska-Czaplicka z FPP, ekspertka ds. społeczno – gospodarczych zwróciła uwagę na przeznaczenie 50 mln zł z Funduszu Pracy na realizację pilotażu. W jej opinii, środki te powinny być wykorzystywane w walce z bezrobociem, a nie w programach, które mogą nie przysłużyć się popularyzacji krótszego tygodnia pracy wśród prywatnych firm.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
































Napisz komentarz
Komentarze