W 2023 roku Polska Grupa Energetyczna i Zespół Elektrowni Pątnów Adamów Konin SA utworzyły spółkę PGE PAK Energia Jądrowa. Jej zadaniem była budowa elektrowni jądrowej o mocy 2800 MW we współpracy z koreańską spółką Korea Hydro & Nuclear Power. Na początku 2025 roku zawarto porozumienie, na mocy którego PGE może wykupić udziały konińskiej spółki, a tym samym objąć pełnię udziałów w jednostce, mającej budować elektrownię atomową we wschodniej Wielkopolsce. Może to oznaczać intensyfikację przygotowań do rozpoczęcia prac administracyjnych nad tym projektem. Mogłyby to potwierdzać słowa premiera.
- Jesteśmy po decyzji o budowie pierwszej elektrowni jądrowej z lokalizacją tam u mnie, na Kaszubach. Ale jesteśmy także po decyzji, aby umożliwić - będzie to oczywiście wymagało zaangażowania prywatnego kapitału - także wskazanie drugiej potencjalnej lokalizacji na drugą elektrownię jądrową – mówił w lutym tego roku premier Donald Tusk.
Jednak decyzja o lokalizacji jeszcze nie zapadła. W Programie Polskiej Energetyki Jądrowej jako preferowane miejsca budowy drugiej elektrowni atomowej wskazano Konin i Bełchatów. Jako te rezerwowe natomiast – Kozienice i Połaniec.
Polska Grupa Energetyczna analizuje obecnie możliwe lokalizacje dla tej ogromnej energetycznej inwestycji. Zarówno Konin, jak i Bełchatów mają dobrze przygotowaną infrastrukturę. Samorząd z Wielkopolski jest bardziej zaawansowany w przygotowaniach administracyjnych. Z drugiej strony, podczas Baltic Nuclear Energy Forum w Gdańsku Dariusz Marzec, prezes Polskiej Grupy Energetycznej, przyznał, że Bełchatów wyróżnia się dostępem do wykwalifikowanej kadry, wysokim poziomem akceptacji społecznej dla energetycznych inicjatyw oraz możliwościami efektywnego wyprowadzenia mocy.
Nie ma wątpliwości, że wspomniane samorządy będą walczyć o budowę elektrowni atomowej właśnie na ich terenie. Z taką inwestycją wiąże się szereg korzyści. Wśród nich są rozwój rynku pracy i nowe, specjalistyczne etaty, zarówno podczas budowy, jak i po uruchomieniu siłowni. Pojawienie się elektrowni to także impuls dla rozwoju i miasta, i całego regionu, za czym idą ogromne wpływy z podatków, modernizacja infrastruktury czy przyciąganie inwestorów. Działalność tego rodzaju obiektu to także rozwój innowacyjności i edukacji, ponieważ wymaga on wykwalifikowanej kadry specjalistycznej. Niewątpliwym, choć trudno wymiernym atutem jest wzrost prestiżu miasta. Do tego dochodzi zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego. Stawka jest więc wysoka.
Wojciech Wrochna, wiceminister przemysłu, podczas lutowej wizyty w Koninie zadeklarował, że rząd chciałby podjąć decyzję o lokalizacji dla budowy drugiej w Polsce elektrowni atomowej w przyszłym roku.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze