Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

2 wdechy, 30 uciśnięć ZDJĘCIA

Gdyby co 10. mieszkaniec świata potrafił jej udzielać, ocaliłoby to milion ludzi rocznie. Pierwsza pomoc – choć uczymy się jej w szkołach, podczas kursu na prawo jazdy czy szkoleń BHP - to w efekcie niewielu z nas potrafi ją przeprowadzać. A przecież nigdy nie wiemy, kiedy nadjedzie dzień, w którym dzięki pierwszej pomocy być może uratujemy czyjeś życie. Warto się nad tym zastanowić zwłaszcza dziś, w Światowym Dniu Zdrowia.
2 wdechy, 30 uciśnięć ZDJĘCIA

Monika kilka lat temu wracając ze szkoły, zobaczyła leżącą na środku drogi, najprawdopodobniej potrąconą przez samochód rowerzystkę. Zebrał się tłum gapiów, ale nikt nawet nie podszedł do poszkodowanej. - Ja od razu, nie zastanawiając się, podbiegłam do tej kobiety. Razem z kolegą, przenieśliśmy poszkodowaną w miejsce bezpieczne. Rower też usunęliśmy z drogi, by nie stanowił zagrożenia. Starsze osoby, które zgromadziły się wokół wydarzenia, nie zareagowały. My zadzwoniliśmy po pogotowie i to naprawdę nie było dużo – mówi Monika Rabiega, studentka ratownictwa medycznego w Niepublicznej Wyższej Szkole Medycznej we Wrocławiu.

Tak niewiele, a jednak uratowało życie i zdrowie kobiecie. Teraz Monika studiuje ratownictwo medyczne. W poniedziałek była jedną z sędziujących w 22. Rejonowych Mistrzostwach Pierwszej Pomocy PCK, które odbyły się w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 przy ul. Rzemieślniczej w Kaliszu. W zmaganiach wzięło udział 13 drużyn: 6 z Kalisza i Opatówka oraz 7 z Ostrzeszowa i Kępna. Zawodnicy najpierw musieli zmierzyć się z testem teoretycznym, później przyszedł czas na zadania praktyczne: wykonanie resuscytacji krążeniowo-oddechowej nieprzytomnej dorosłej osoby, obsługę automatycznego zewnętrznego defibrylatora, pomoc osobie z przebitą częścią ciała przedmiotem metalowym, ewakuację poszkodowanego z pojazdu.

W pierwszej pomocy bardzo ważne jest szybkie działanie. W razie zatrzymania krążenia w pierwszych 2-3 minutach jest jeszcze od 40 do 60 proc. szans na uratowanie człowieka. Po 4-5 min. spadają one niemal do zera, bo w tym czasie dochodzi często do śmierci mózgu. Ale działać trudno, gdy brak jest nam wiedzy. Zapytani przez nas kaliszanie, przyznali, że ich wiedza o pierwszej pomocy jest szczątkowa.

Obecni na mistrzostwach studenci ratownictwa, pouczali: - Najważniejsza rzecz to nasze bezpieczeństwo. Dlatego na początku rozglądamy się w miejscu zdarzenia, czy nic nam nie grozi. Gdy jest bezpiecznie, podchodzimy do poszkodowanego. Pytamy: Halo, proszę pana. Czy pan mnie słyszy? Poszkodowany nie słyszy. Wołamy głośno o pomoc. Udrażniamy drogi oddechowe, odginając lekko głowę do tyłu i unosząc żuchwę. Sprawdzamy oddech przez 10 sekund. Poszkodowany nie oddycha. Dzwonimy na pogotowie. Mówimy, że przystępujemy do resuscytacji i uciskamy 30 razy klatkę piersiową, po czym wykonujemy dwa wdechy.


Czynność tę powtarzamy albo do przyjazdu pogotowia, albo do momentu pojawienia się u poszkodowanego oddechu.

Więcej o Rejonowych Mistrzostwach Pierwszej Pomocy w Kaliszu w Magazynie Miejskim 07.04.2014 r.

Agnieszka Gierz, fot. autor

WYNIKI

Kalisz

  1. ZSP nr 2
  2. II LO im. Tadeusza Kościuszki
  3. III ZS Ekonomicznych

Drużyny ze szkół spoza Kalisza

  1. ZSP nr 1 w Kępnie

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 21°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama