Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gang Olsena z Kalisza? Głupio wpadli na prostej „robocie”

To byłaby prosta złodziejska robota, gdyby nie fakt, że ci złodzieje postanowili okraść z kabli studzienkę kanalizacyjną tuż przy naszpikowanym kamerami i strażnikami areszcie śledczym. Strażnicy widząc, że tuż za murami ktoś wchodzi pod ziemię, mogli pomyśleć, że to próba ucieczki zza krat.

Autor: ostrow24.tv

Złodziejom, którzy przed areszt w Ostrowie Wielkopolskim przyjechali fordem Focusem na kaliskich tablicach rejestracyjnych, miała pomóc noc. Do pracy wzięli się bowiem o 3:30. 

Funkcjonariusze ostrowskiego aresztu śledczego zauważyli, że z zaparkowanego przy bramie więziennej forda wyszedł mężczyzna i wszedł do pobliskiej studzienki telekomunikacyjnej.  Na miejsce błyskawicznie wezwano policję, bo podejrzewano, że mogła to być próba ucieczki osadzonego, wykopanym wcześniej tunelem – informuje portal ostrow24.tv.

 Okazało się, że w fordzie jest jeden z mężczyzn a po drugim ślad zaginął. Co ciekawe natrafiono na niego dopiero po dwóch godzinach. Ponieważ siedział pod ciężką pokrywą, wezwano na pomoc strażaków. Ci za pomocą łomu podnieśli pokrywę studzienki telekomunikacyjnej i zobaczyli złodziejaszka. – donosi ostrowski portal.

Po oględzinach studzienki okazało się, że nie ma w niej przekopu pod murem, ale nie ma też przewodów, które złodziej zdążył już wyciąć.  Straty wycenia operator komunikacyjny, a zatrzymani panowie odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kalisz 11.11.2022 17:44
Już nawet nie chcą napisać z jakiego kraju byli ci złodzieje a już większość wie co tam że na Kaliskich numerach przyjechali czy to wazne

Marcin 09.11.2022 07:08
Przynajmniej nie musieli ich daleko wozić na dołek ;-)

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama