Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Opłaty OC w górę. Kierowców czeka spora podwyżka

W 2023 roku w górę pójdzie obowiązkowa składka ubezpieczeniowa dla każdego posiadacza samochodu. Kary za brak OC także będą wyższe.

– Inflacja, presja na płace i części zamienne aut – to wszystko razem powoduje, że przed podwyżkami stawek OC od 1 stycznia nie ma ucieczki. Mówimy o podwyżce o co najmniej 20-30 proc. – mówi w wywiadzie dla Interii Michał Daniluk, prezes multiagencji Punkta.

Dodajmy, że przedsiębiorcy już płacą średnio o 50 proc. więcej niż jeszcze niedawno.

Dacia najbardziej „szkodową marką”

Przypomnijmy, że od 17 czerwca firmy ubezpieczeniowe mają dostęp do informacji o drogowych przewinieniach kierowców (na razie ubezpieczyciele nie korzystali powszechnie tej możliwości). Dzięki temu wiedzą, ile punktów karnych ma kierowca i jakie wykroczenia popełnił w ciągu 2 ostatnich lat.

– Rodzaj wykroczeń, wysokość mandatów i to, czy zostały opłacone, mogą już wpływać na cenę polis OC – i ubezpieczyciele chcą z tej opcji korzystać. Nowoczesne technologie pozwalają jednak bardzo precyzyjnie wyliczyć składkę dla każdego kierowcy indywidualnie. Dzięki temu ci, którzy jeżdżą bez wypadków i wykroczeń, mogą liczyć, że dla nich podwyżka nie będzie aż tak drastyczna – podkreśla ekspert.

To jednak nie wszystko, bo znaczenie ma także marka auta. Najdroższe OC płacą posiadacze alfa romeo, ale to dacia była ostatnio najbardziej „szkodową marką”. Stawki wynikają z częstotliwości kolizji z udziałem auta danej marki i np. z tego, czy części zamienne trzeba importować, co sprawia, że naprawa jest droższa.

– Nic więc dziwnego że wrócił problem kradzieży aut na części – przyznaje Daniluk.

Wyższa najniższa krajowa, wyższe kary za brak OC

Na tym finansowe kłopoty kierowców się nie kończą. Bo w 2023 r. dwa razy wzrośnie płaca minimalna – od stycznia do 3490 zł brutto, a od lipca do 3600 zł brutto. To ważne, bo to od jej wysokości uzależniona jest wysokość kar za brak OC. Skoro najniższa krajowa idzie w górę, to kary także.

Zgodnie z przepisami właściciele samochodów osobowych bez OC zapłacą maksymalnie 6980 zł. To kara za to, jeśli ktoś się spóźni z opłaceniem polisy dłużej niż 14 dni. W tym roku jest to 6020 zł, a w 2021 r. było 5600 zł.

Jeżeli ktoś nie będzie miał OC krócej, czyli od 4 do 14 dni, to zapłaci 3490 zł, a jeśli ktoś spóźni się do 4 dni, będzie musiał wydać 1400 zł.

To stawki od stycznia. Od lipca będzie jeszcze drożej. Kary wyniosą odpowiednio 7200, 3600 i 1440 zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Łukasz 01.11.2022 21:29
Podajcie marke samochodów do których części nie są importowane? Takie tłumaczenie jest beznadziejne

*** PISOWSKIE ŚCIERWO 31.10.2022 08:08
BANDA PISOWSKICH GANGUSÓW ZŁODZIEI, BĘDZIECIE WSZYSCY SIEDZIEĆ W WIĘZIENIU

Jazzbabaryba 31.10.2022 13:09
Poczekaj kmiocie jeden z drugim jak te elektryczne zabawki zaczną być odsyłane nakasację. To dopiero OC dla wszystkich pójdzie w górę tak z 1000 krotnie.

WiciaNaKocie 30.10.2022 17:47
A może pijawy w prowadzą deklarowane km w roku w danym pojeździe? I inni nie będą płacić za przedstawicieli i Januszy biznesu ? Tak proste rozwiązanie ale tak niedochodowe dla branży ubezpieczeń samochodowych !!!

#65 30.10.2022 06:21
W nagrodę,za wzrost płacy minimalnej, wzrośnie wysokość kar... super...brawo ...nakazy,zakazy i kary...

Zdzicho 31.10.2022 12:33
Płaca minimalna wzrosła tylko na papierku czy ktoś ją odczuł w portfelu bo wątpię

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama